Nie tylko przemówienie Kaczyńskiego. Po raz pierwszy podczas miesięcznicy pojawił się specjalny apel

Nie tylko przemówienie Kaczyńskiego. Po raz pierwszy podczas miesięcznicy pojawił się specjalny apel

Uczestnicy miesięcznicy smoleńskiej
Uczestnicy miesięcznicy smoleńskiej Źródło:Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
"Dzisiaj Polacy mają wielką szansę zobaczyć, gdzie jest zacietrzewienie, nienawiść, a gdzie jest troska o wspólnotę narodu" – brzmi fragment apelu, odczytanego podczas miesięcznicy smoleńskiej po przemówieniu Jarosława Kaczyńskiego przed Pałacem Prezydenckim.

Podczas 87. miesięcznicy smoleńskiej, podobnie jak co miesiąc, przemawiał prezes PiS Jarosław Kaczyński, kóry odniósł się do kontrmanifestujących. – Dziękuję państwu. Ci, którzy próbują odebrać nam prawa obywatelskie, prawa katolików, pewnie sądzę, że będę się nimi zajmował. Nie państwo, ja im tylko podziękuję, bo dawno nie było tutaj takiej frekwencji – mówił Jarosław Kaczyński. Zaznaczył, że kontrmanifestanci "widocznie nie mają innych autorytetów niż Lech Wałęsa". – Można im współczuć – powiedział. Zapowiedział też kontynuację tradycji miesięcznic do czasu uczczenia ofiar pomnikami oraz wyjaśnienia przyczyn katastrofy.

Czytaj też:
Kaczyński na miesięcznicy o kontrmanifestantach: Ja im tylko podziękuję, bo dawno nie było tutaj takiej frekwencji

Po przemówieniu prezesa PiS posłanka Anita Czerwińska odczytała apel Klubów Gazety Polskiej. Oto jego treść:

„Nasza obecność we wszystkich miejscach, gdzie modlimy się za ofiary smoleńskiej tragedii, budzi nienawiść i sprzeciw ludzi, którzy mają na sumieniu smoleńskie kłamstwo. Szczególna nienawiść towarzyszy modlącym się w Warszawie na Krakowskim Przedmieściu. Byliśmy już świadkami znieważania znaku Krzyża, wyszydzania i napadania na modlących się i wreszcie próby wszczynania ulicznych rozruchów. Można powiedzieć, że zło niezwykle mocno reaguje na miejsce uświęcone modlitwą i cierpieniem. Narzędziami zła stają się ludzie zaślepieni chęcią odzyskania władzy i przywilejów, które utracili w wyniku jednoznacznej decyzji narodu. Dzisiaj Polacy mają wielką szansę zobaczyć, gdzie jest zacietrzewienie i nienawiść, a gdzie troska o wspólnotę narodu. Światło padające z zniczy na Krakowskim Przedmieściu oświetla nie tylko twarze ale i intencje tu przychodzących. Pokornej modlitwy nie zagłuszy żaden megafon, tak jak żadne kłamstwo nie zagłuszyło prawdy. Krzyż, którego tu odmawiano poległym, a zbudowany trwale w naszych sercach, jest znakiem wiary w ostateczne zwycięstwo dobra. Jego podstawy są dzisiaj mocno utwierdzone dzięki wytrwałości tysięcy ludzi dobrej woli”
Ludzie WPROST
Źródło: WPROST.pl / Treść apelu: niezalezna.pl