Katastrofa smoleńska. Szczątki kilku osób w trumnie admirała Andrzeja Karwety

Katastrofa smoleńska. Szczątki kilku osób w trumnie admirała Andrzeja Karwety

Miejsce katastrofy smoleńskiej, szczątki TU-154M
Miejsce katastrofy smoleńskiej, szczątki TU-154M Źródło:Wikipedia / By Serge Serebro, Vitebsk Popular News, CC 3.0
W trumnie śp. Andrzeja Karwety, który zginął w katastrofie smoleńskiej, znaleziono liczne części ciał innych członków delegacji – pisze w swoim środowym wydaniu „Gazeta Polska”. Dziennikarze twierdzą ponadto, że w niektórych trumnach pozostałych ofiar, Rosjanie zdawali sobie sprawę z tego, że przemieszali szczątki mężczyzn i kobiet.

Po ekshumacji dokonanej w Baninie obok Gdańska, szczątki Andrzeja Karwety przewieziono do Zakładu Medycyny Sądowej w Warszawie. Z informacji podanych przez "Gazetę Polską" wynika, że w trumnie Karwety znaleziono m.in. trzy ręce i trzy szczęki. Nie jest też jasne, czy w trumnie były w ogóle szczątki należące do admirała. Będzie to wiadome dopiero po zakończeniu badań genetycznych. 

Z ustaleń gazety wynika, że Rosjanie musieli wiedzieć, że bezczeszczą zwłoki. Świadczy o tym m.in. liczba poszczególnych części ciał w pojedynczej trumnie. Przemieszane są także szczątki mężczyzn i kobiet. 

Andrzej Karweta był oficerem dyplomowanym polskiej Marynarki Wojennej w stopniu wiceadmirała, magistrem inżynierem nawigatorem, w okresie od 1986 do 2002 roku dowódcą ORP „Czapla”, ORP „Mewa” i 13 dywizjonu Trałowców, w latach 2005-2006 zastępcą dowódcy 8 Flotylli Obrony Wybrzeża, a od 11 listopada 2007 roku dowódcą Marynarki Wojennej.

Źródło: Gazeta Polska / wprost.pl