O zdarzeniu, które miało miejsce w piątkowe popołudnie w tramwaju numer 9 w Łodzi, poinformowała pasażerka, która była zbulwersowana faktem, że podszedł do niej kontroler biletów w koszulce z rasistowskim napisem: „Stop islamizacji Polski”. „Gazeta Wyborcza” poinformowała o tym fakcie przedstawicieli MPK Łódź. Przyznali, że są zdumieni, przeprosili pasażerkę i podkreślali, że opisywana sytuacja nie powinna mieć miejsca.
MPK Łódź zauważa, że kontrolerzy, przychodząc do pracy, muszą przejść odprawę, podczas której wszelkie próby łamania regulaminu muszą być zauważone. Sprawdzana jest m.in. trzeźwość kontrolerów i schludność stroju. Później pracownik pobiera czytnik i drukarkę. Dopiero wtedy może rozpocząć swój dzień pracy i wyruszyć na linię.
„Gazeta Wyborcza” podaje, że jeśli do MPK Łódź wpłynie skarga na kontrolera, może ona być dokładnie przeanalizowana, a pomocne w tym będą nagrania z monitoringu. Sebastian Grochala, rzecznik MPK Łódź poinformował w rozmowie z dziennikiem, że jeśli sytuacja rzeczywiście miała miejsce, zostaną podjęte odpowiednie kroki, aby nigdy się nie powtórzyła.