RPO apeluje do prezydenta. Chce weta ustaw o KRS i o sądach powszechnych

RPO apeluje do prezydenta. Chce weta ustaw o KRS i o sądach powszechnych

Adam Bodnar
Adam Bodnar Źródło: Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar zwrócił się bezpośrednio do prezydenta Andrzeja Dudy i zawetowanie ustawy o Sądzie Najwyższym.

„Szanowny Panie Prezydencie, wnioski w tej sprawie kierują do mnie obywatele” – pisze RPO Adam Bodnar apelując do prezydenta Andrzeja Dudy o weta do ustaw o sądach i o Krajowej Radzie Sądownictwa. „Zwracam się z prośbą o skorzystanie z możliwości przewidzianej przez art. 122 ust. 5 Konstytucji RP, tj. przekazanie Sejmowi tych ustaw z umotywowanym wnioskiem do ponownego rozpatrzenia” – pisze.

„W mojej ocenie przyjęcie tych ustaw nie służy kompleksowej reformie wymiaru sprawiedliwości, lecz zmierza do podporządkowania sądów władzy politycznej. Podpisanie ich może narazić państwo polskie na sytuację skutkującą naruszeniem prawa każdej osoby do niezależnego sądu” – dodaje.

„Dwie ustawy, które trafiły na biurko prezydenta, dają władzy wykonawczej i ustawodawczej nieprzewidziany w Konstytucji wpływ na wybór sędziów, a samemu Ministrowi Sprawiedliwości-Prokuratorowi Generalnemu – narzędzia wpływu na pracę sądów, które nie tylko łamią niezależność sędziowską i niezawisłość sądów, ale którymi można doprowadzić do przewlekłości w orzekaniu. Tym bardziej że Minister Sprawiedliwości będzie miał – za pośrednictwem prezesa sądu - wpływ na skład sędziowski w konkretnej sprawie” – wyjaśnia Bodnar.

Szczegółowe uwagi RPO

Zastrzeżenia co do konstytucyjności przyjętych ustaw wyraziły organy przedstawicielskie władzy sądowniczej, m.in. Krajowa Rada Sądownictwa, Sąd Najwyższy, Naczelny Sąd Administracyjny, Zebrania Przedstawicieli Zgromadzeń Ogólnych Sędziów Okręgów oraz Zebrania Sędziów Sądów Apelacyjnych, jak również instytucje międzynarodowe - Europejska Sieć Rad Sądownictwa, Komisarz Praw Człowieka Rady Europy oraz Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE, Zastrzeżenia wyraziło Biuro Legislacyjne Kancelarii Sejmu. Także RPO zgłaszał poważne uwagi.

Zastrzeżenia konstytucyjne dotyczące ustawy o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa

Propozycja odebrania władzy sądowniczej uprawnienia do wyboru sędziów pełniących funkcję członków KRS i przekazania go władzy ustawodawczej zwiększa ryzyko ingerencji politycznej w zarządzanie wymiarem sprawiedliwości.

Wprawdzie Konstytucja (art. 187 ust. 4) przewiduje, że sposób wyboru członków KRS określa ustawa, nie oznacza to jednak, że ustawodawca ma całkowitą swobodę w tym zakresie. Musi bowiem uwzględniać konstytucyjne gwarancje niezależności sądów i niezawisłości sędziów (art. 10, art. 173, art. 174, art. 178 ust. 1 i art. 45 ust. 1 Konstytucji).

Tymczasem Konstytucja nie pozwala na to, by sędziów do KRS powoływał parlament. Mówi wyraźnie (art. 187), że ma on prawo wskazać do KRS tylko czterech członków wybranych przez Sejm spośród posłów oraz dwóch członków wybranych przez Senat spośród senatorów.

Skoro zatem Konstytucja statuuje skład KRS i wskazuje, ilu jej członków ma wybierać parlament, to rozwiązanie, które przewiduje wybór dodatkowych 15 członków KRS przez Sejm, „stoi w sprzeczności z art. 187 ust. 1 w związku z art. 8 Konstytucji (...)”. Taki pogląd wyraziło samo Biuro Legislacyjne Sejmu! – przypomina RPO w wystąpieniu do Prezydenta.

Z punktu widzenia utrzymania niezależności władzy sądowniczej, bardzo ważne jest, aby powoływanie sędziów odbywało się w sposób niezależny i niepodlegający ingerencji władzy ustawodawczej lub wykonawczej.

Niekonstytucyjne jest też wygaszenie kadencji dotychczasowych członków KRS – Konstytucja wyraźnie stwierdza, że kadencja członków KRS trwa 4 lata.

Zastrzeżenia konstytucyjne dotyczące ustawy o zmianie ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych

Ustawa przyznaje Ministrowi Sprawiedliwości kompetencję do odwołania, w ciągu sześciu miesięcy od wejścia w życie ustawy, prezesów i wiceprezesów sądów powszechnych bez podania jakiegokolwiek powodu. Minister Sprawiedliwości zyskuje też władzę w powoływaniu nowych prezesów i wiceprezesów. Proponowany w ustawie mechanizm może prowadzić do niedopuszczalnego nacisku Ministra Sprawiedliwości na prezesów, a także - za ich pośrednictwem - na sędziów.

Niepokój wzbudza też wprowadzenie nowych sposobów wywierania nacisków na sędziów w postaci możliwości przeniesienia sędziego do innego wydziału bez jego zgody Może to być traktowane jako ukryty rodzaj kary dyscyplinarnej wobec niepokornych sędziów, którzy będą w ten sposób zobowiązani do rozpatrywania spraw, w których się nie specjalizują.

Ponadto, w ocenie RPO, przeniesienie sędziego do innego wydziału, bez jego zgody, zmniejszy efektywność orzeczniczą sędziego, który będzie potrzebował więcej czasu na rozpatrzenie zupełnie nowego dla niego rodzaju spraw.

W ustawie brakuje zastrzeżenia, że przeniesienie bez zgody sędziego nie może spowodować zmiany miejscowości, w której sędzia pełni służbę, co może mieć miejsce w sytuacji powołania wydziałów zamiejscowych w związku z zapowiadanymi zmianami w organizacji sądownictwa.

Należy zwrócić uwagę również na możliwość wpływu prezesa sądu - a za jego pośrednictwem Ministra Sprawiedliwości - na skład sędziowski w konkretnej sprawie. Wprawdzie co do zasady, ustawa przewiduje zasadę losowego przydziału spraw sędziom. Można od niej jednak odstąpić, gdy sprawa przydzielana jest sędziemu pełniącemu dyżur. Bo o tym, kto ma dyżur, decyduje prezes sądu. Stwarza to możliwości manipulacji składem sędziowskim w konkretnej sprawie przez Ministra Sprawiedliwości.

Tytułem przykładu można wskazać, że sędzia decydujący, czy aresztować podejrzanego – będzie musiał pamiętać, że decyzja niezgodna z linią prokuratury może oznaczać dla nich postępowanie dyscyplinarne – będzie więc pod naciskiem Ministra Sprawiedliwości pełniącego jednocześnie urząd Prokuratora Generalnego.

W takim przypadku obywatel, którego prawa i wolności zależą od decyzji sędziego, straci prawo do bezstronnego sądu, ponieważ będą podstawy, by uznać, że sędzia podjął decyzję w obawie przed reperkusjami ze strony przedstawiciela władzy wykonawczej, a nie w zgodzie z własnym sumieniem i obiektywnymi okolicznościami sprawy.

Refleksji wymagają też zmiany przesłanek uprawniających do powołania na stanowisko sędziego sądu apelacyjnego. Tego typu rozwiązanie, w postaci stworzenia „szybkiej ścieżki awansowej” poprzez możliwość awansowania bezpośrednio z sądu rejonowego do apelacyjnego z pominięciem poszczególnych szczebli kariery, stanowi zagrożenie dla obywateli związane z brakiem profesjonalizmu i doświadczenia w orzekaniu w sprawach apelacyjnych.

Jeżeli chodzi o zagrożenie dla praw przedsiębiorców wynikające z obecnego kształtu ustawy zmieniającej należy zwrócić także uwagę na wprowadzaną ustawą swoistą nacjonalizację rynku informatycznego decyzjami wywłaszczeniowymi Ministra Sprawiedliwości (art. 175f i art. 175g P.u.s.p. po zmianach).

Uwagi końcowe

„Zdaję sobie sprawę, że wymiar sprawiedliwości wymaga reform. Powstaje jednak pytanie, czy rozwiązania zaproponowane w powyższych ustawach są właściwą drogą dla rozwiązania problemów trapiących polskie sądownictwo” – zwraca uwagę Adam Bodnar.

„Jestem przekonany, że z uwagi na postanowienia polskiej Konstytucji RP, ustawy te nie powinny zostać uchwalone w obecnym kształcie. Ich podpisanie przez Pana Prezydenta skutkować będzie podporządkowaniem sądów władzy politycznej. Tym samym, poprzez osłabienie niezależności władzy sądowniczej doprowadzą one do ograniczenia prawa każdego człowieka do sądu i rzetelnego procesu. Istotą zawodu sędziego jest to, iż powinien być on niezawisły w swych decyzjach i niezależny. W sytuacji podporządkowania politycznego sędziego i lęku sędziego przed możliwymi represjami ze strony władzy wykonawczej, w przypadku niepodporządkowania się woli władzy politycznej, obywatel straci prawo do bezstronnego sądu” – podkreśla na koniec Rzecznik Praw Obywatelskich.

Źródło: rpo.gov.pl