Poseł PiS dystansuje się od wypowiedzi Kaczyńskiego. „Takie słowa nie powinny paść”

Poseł PiS dystansuje się od wypowiedzi Kaczyńskiego. „Takie słowa nie powinny paść”

Prezes PiS Jarosław Kaczyński 18 lipca w Sejmie
Prezes PiS Jarosław Kaczyński 18 lipca w SejmieŹródło:sejm.gov.pl
– Zostanę w PiS do końca – zapowiedział w programie #RZECZOPOLITYCE Łukasz Rzepecki, poseł PiS. W czwartek nie brał on udziału w głosowaniu nad ustawą o Sądzie Najwyższym, tego samego dnia decyzją partii został odwołany z Komisji do Spraw Unii Europejskiej.

O najmłodszym pośle PiS stało się głośno, gdy w trakcie obrad Sejmu 12 lipca zaapelował do swoich partyjnych kolegów o odrzucenie projektu nazywanego potocznie "Paliwo plus" (ostatecznie kilka dni później Jarosław Kaczyński ogłosił, że projekt wycofano - red.). – Ta ustawa wprowadza wiele podwyżek za żywność, usługi transportowe etc. Ta ustawa jest zła, antyludzka i antyobywatelska. Chcę zaapelować do kolegów z Prawa i Sprawiedliwości, którzy podpisali się pod tym projektem. Nie możemy być jak Platforma Obywatelska, która jedno mówiła, a drugie robiła – mówił z sejmowej mównicy polityk. Jego wystąpienie dało paliwo posłom opozycji, którzy często sięgali po słowa posła PiS, argumentując konieczność odrzucenia projektu.

Ponad tydzień po głośnym wystąpieniu Łukasza Rzepeckiego, pojawił się wniosek o odwołanie go ze składu Komisji do Spraw Unii Europejskiej, który został przyjęty. Tego samego dnia Rzepecki znalazł się wśród trzech posłów PiS, którzy nie wzięli udziału w głosowaniu nad ustawą o Sądzie Najwyższym. 

Poseł wyjaśnił, że choć popiera reformę sądownictwa, wyjął kartę do głosowania i nie oddał na nią głosu. – Wytłumaczę przez analogię. Pani premier Beata Szydło ma syna księdza i gdy było głosowanie projektu za życiem, to wyciągnęła kartę do głosowania. Tak samo zrobiłem jak premier Szydło – wskazał.

Czytaj też:
Którzy posłowie poparli ustawę o SN? Trzech polityków PiS nie wzięło udziału w głosowaniu

„Zdradzieckie mordy”

Młody poseł został także poproszony o skomentowanie słów Jarosława Kaczyńskiego, który w emocjonalnym wystąpieniu w Sejmie w środę określił przedstawicieli opozycji mianem „kanalii” i „zdradzieckich mord” oraz oskarżył ich o zabicie jego brata. Rzepecki pytany o to, czy też ma poczucie, że posłowie opozycji to kanalie i zdradzieckie mordy, odpowiedział: „Nie mam takiego poczucia”.

Czytaj też:
Awantura w Sejmie. Kaczyński do opozycji: Nie wycierajcie sobie zdradzieckich mord nazwiskiem mojego świętej pamięci brata. Zamordowaliście go, jesteście kanaliami!

Kontrowersyjne słowa prezesa PiS Rzepecki skomentował także w rozmowie z Wirtualną Polską. – PO i Nowoczesna od wielu lat gra świętej pamięci prezydentem Lechem Kaczyńskim. Nie powinien być cynicznie wykorzystywany przez opozycję. Stąd wzburzenie prezesa PiS, ale takie słowa w debacie publicznej nie powinny paść. Nie powinniśmy dawać się prowokować – stwierdził.