„Między bajki włóżcie państwo te opowieści o wecie”. Jeszcze 4 dni temu Ziobro był pewien swego

„Między bajki włóżcie państwo te opowieści o wecie”. Jeszcze 4 dni temu Ziobro był pewien swego

Zbigniew Ziobro
Zbigniew Ziobro Źródło: Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
Weto Andrzeja Dudy wobec ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa, stanowiło zaskoczenie dla wielu osób, w tym członków jego politycznego obozu. Media przypominają słowa Zbigniewa Ziobry, który jeszcze 20 lipca w Semie twierdził, że weta na pewno nie będzie.

– Między bajki włóżcie państwo te opowieści o wecie. Jak znam nowożytną politykę, to nigdy nie zdarzyło się, aby prezydent jakiegokolwiek państwa wetował rozwiązania, które były wiodącym elementem jego programu wyborczego – powiedział 20 lipca w Sejmie Zbigniew Ziobro, odnosząc się do możliwości zawetowania przez prezydenta nowelizacji ustaw o sądownictwie. Jak dodał wtedy minister sprawiedliwości, zawetowanie tych ustaw „byłoby czymś niespotykanym w historii państw demokratycznych”.

Weto Dudy

W trakcie swojego orędzia tuż przed spotkaniem z prezesem KRS i I Prezes Sądu Najwyższego, prezydent Andrzej Duda poinformował, że zawetuje ustawę o Sądzie Najwyższym i ustawę o Krajowej Radzie Sądownictwa. Jak przyznał, projekt ustawy nie był mu przedstawiony jako prezydentowi. Jak mówił, konsultował swoją decyzję z politykami, prawnikami, socjologami i filozofami. Przyznał, że najbardziej uderzyła go wypowiedź Zofii Romaszewskiej, która powiedziała mu: „Panie prezydencie, ja żyłam w państwie, w którym Prokurator Generalny miał niewiarygodnie mocną pozycję i nie chciałabym do takiego państwa wracać”. – Chcę powiedzieć jasno i wyraźnie: nie ma u nas tradycji, żeby Prokurator Generalny mógł ingerować w pracę SN. Zgadzam się ze wszystkimi, którzy twierdzą, że tak być nie powinno i nie wolno do tego dopuścić – podkreślił prezydent.

Czytaj też:
Duda zawetuje ustawy o KRS i o SN. „Ubolewam, że projekt ustawy nie był mi przedstawiony jako prezydentowi”

Na jego zaskakującą dla wielu osób decyzję błyskawicznie zareagowały władze PiS – w siedzibie partii przy ul. Nowogrodzkiej trwają cały dzień narady, a premier Beata Szydło wraz z marszałkami Sejmu i Senatu rozmawiała także z prezydentem. Po tym spotkaniu Stanisław Karczewski powiedział dziennikarzom, że niewykluczone jest zwołanie kolejnego posiedzenia Sejmu w lipcu.

Czytaj też:
Rzecznik Dudy po spotkaniu w Belwederze: Decyzja prezydenta jest niewzruszona

Źródło: X-news / Wprost.pl