W poniedziałek prezydent Andrzej Duda ogłosił, że zawetuje ustawy o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Na jego zaskakującą dla wielu osób decyzję błyskawicznie zareagowały władze PiS – w siedzibie partii przy ul. Nowogrodzkiej trwały cały dzień narady, a premier Beata Szydło wraz z marszałkami Sejmu i Senatu rozmawiała także z prezydentem.
Po tym spotkaniu Stanisław Karczewski powiedział dziennikarzom, że niewykluczone jest zwołanie kolejnego posiedzenia Sejmu w lipcu. Podobne informacje przedstawiali wcześniej m.in. dziennikarze Radia Zet i Polskiego Radia 24. Mariusz Gierszewski podał, że PiS uprzedza swoich posłów o planach zwołania kolejnego posiedzenia Sejmu.
Czytaj też:
Kolejne posiedzenie Sejmu w lipcu? Karczewski: Nie wykluczam tego
Do medialnych doniesień wieczorem odniósł się wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński.„W związku z licznymi spekulacjami i pytaniami o nadzwyczajne posiedzenie Sejmu informuję, że nic mi o takim posiedzeniu nie wiadomo” – napisał polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Po godzinie 22 pojawiło się oświadczenie marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. „Szanowni Państwo, do 13 września bieżącego roku nie jest planowane posiedzenie Sejmu” – napisał polityk Prawa i Sprawiedliwości na Twitterze.