Co działo się podczas kilkugodzinnej narady PiS na Nowogrodzkiej? Ustalono 3 warianty dalszego działania

Co działo się podczas kilkugodzinnej narady PiS na Nowogrodzkiej? Ustalono 3 warianty dalszego działania

Siedziba PiS na Nowogrodzkiej
Siedziba PiS na Nowogrodzkiej Źródło: Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
Z nieoficjalnych ustaleń dziennikarza RMF FM wynika, że politycy PiS byli szczerze zaskoczeni decyzją prezydenta Dudy o zawetowaniu 2 ustaw zmieniających sądownictwo. Liczni przedstawiciele partii mieli stwierdzić, że spotkał ich „największy wewnętrzny kryzys od wygranych wyborów”.

W poniedziałek w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości na ulicy Nowogrodzkiej w Warszawie zebrali się najważniejsi politycy partii., m.in. Antoni Macierewicz, Joachim Brudziński, Mariusz Błaszczak, Stanisław Karczewski, Mariusz Kamiński i Marek Kuchciński. Na spotkaniu była także premier Beata Szydło. Pilną naradę zwołano po tym, jak prezydent Andrzej Duda ogłosił, że zawetuje 2 z 3 ustaw PiS wprowadzających zmiany w sądownictwie. – Właśnie będziemy zastanawiać się, jak się do tego odnieść – mówił Ryszard Terlecki. – Jestem zaskoczony i rozczarowany – przyznał Mateusz Morawiecki. – Nie byłem informowany wcześniej o decyzji więc można powiedzieć, że jestem zaskoczony – komentował Mariusz Kamiński.

Czytaj też:
Duda w orędziu: W najbliższym czasie przedstawię nowe wersje projektów reformujących sądownictwo

Jak dowiedział się dziennikarz RMF FM, podczas kilkugodzinnego spotkania na Nowogrodzkiej ustalono 3 możliwe drogi działania. Pierwsza dotyczyła przyspieszonych wyborów. Jak zaznaczył informator, jest to opcja najmniej prawdopodobna. Drugim rozwiązaniem byłaby rekonstrukcja rządu, odciągająca uwagę od zamieszania wokół sądów. Trzecia możliwość to gra na przeczekanie, wyciszenie nastrojów społecznych i podtrzymanie obietnic zmian w sądownictwie.

Czytaj też:
Prezydent zawetował ustawy, ale protesty nie ustają

Podczas spotkania wiele czasu poświęcono także na mobilizowanie polityków partii po porażce w batalii o reformę sądownictwa. Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Jaczyński miał podkreślać powagę sytuacji i wyrażać potrzebę jedności większej niż dotąd. – Nikt nikogo nie trzyma w PiS-ie na siłę, drzwi są otwarte, każdy może wyjść – miał powiedzieć do zgromadzonych. Rozmówcy RMF FM podkreślają także, że spodziewają się pogorszenia relacji na linii Nowogrodzka – Pałac Prezydencki.

Czytaj też:
Marek Kuchciński ucina spekulacje. „Do 13 września nie jest planowane posiedzenie Sejmu”

Weta prezydenta

W trakcie swojego poniedziałkowego orędzia tuż przed spotkaniem z prezesem KRS i I Prezes Sądu Najwyższego, prezydent Andrzej Duda poinformował, że zawetuje ustawę o Sądzie Najwyższym i ustawę o Krajowej Radzie Sądownictwa. Przyznał, że projekt ustawy nie był mu przedstawiony jako prezydentowi. Jak mówił, konsultował swoją decyzję z politykami, prawnikami, socjologami i filozofami. Powiedział, że najbardziej uderzyła go wypowiedź Zofii Romaszewskiej, która powiedziała mu: „Panie prezydencie, ja żyłam w państwie, w którym Prokurator Generalny miał niewiarygodnie mocną pozycję i nie chciałabym do takiego państwa wracać”. – Chcę powiedzieć jasno i wyraźnie: nie ma u nas tradycji, żeby Prokurator Generalny mógł ingerować w pracę SN. Zgadzam się ze wszystkimi, którzy twierdzą, że tak być nie powinno i nie wolno do tego dopuścić – podkreślił prezydent.

Czytaj też:
„Premier wygrywa wyścig na orędzia”. Szydło przed prezydentem w TVP