Najnowsze ustalenia podkomisji smoleńskiej działającej przy MON. „Ślady wybuchu na tupolewie”

Najnowsze ustalenia podkomisji smoleńskiej działającej przy MON. „Ślady wybuchu na tupolewie”

Posiedzenie podkomisji smoleńskiej
Posiedzenie podkomisji smoleńskiej Źródło: Newspix.pl / fot. Karol Serewis
Rzecznik prasowy podkomisji smoleńskiej działającej przy Ministerstwie Obrony Narodowej poinformowała o najnowszych ustaleniach członków zespołu.

Z oświadczenia umieszczonego na internetowej stronie podkomisji wynika, że ostatnie posiedzenie plenarne podkomisji kierowanej przez dr Kazimierza Nowaczyka odbyło się 25 lipca. Podczas spotkania członkowie Podkomisji ds. Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego z 10 kwietnia 2010 r. uzgodnili swoje stanowisko w kwestii czasu oraz pierwotnych przyczyn destrukcji lewego skrzydła Tu-154 M. Eksperci Antoniego Macierewicza ustalili, że zniszczenie lewego skrzydła TU 154 M nie zostało zainicjowane zderzeniem z brzozą na działce Bodina. W ich opinii destrukcja skrzydła rozpoczęła się przed brzozą. Podczas posiedzenia ustalono również, że liczne zniszczenia lewego skrzydła samolotu TU 154 M noszą ślady wybuchu.

W posiedzeniu wzięli udział: Kazimierz Nowaczyk, Wiesław Binienda, Janusz Bujnowski, Wiesław Chrzanowski, Marek Dąbrowski, Kazimierz Grono, Ewa Anna Gruszczyńska –Ziółkowska, Glenn Jorgensen, Jacek Kołota, Beata Majczyna, Bogdan Nienałtowski, Grzegorz Szuladziński, Janusz Więckowski, Piotr Witakowski, Tomasz Ziemski oraz eksperci: Adrian Siadkowski, Andrzej Łuczak, Jacek Jabczyński.

Kto utrudnia komisji pracę?

Podkomisja smoleńska była wielokrotnie oskarżana o brak efektów swojej pracy. W zeszłym roku budżet podkomisji wyniósł 4 mln zł, a w tym roku 2 mln zł. Po odejściu ze stanowiska przewodniczącego zespołu dr Wacława Berczyńskiego, zastąpił go dr Kazimierz Nowaczyk. Ponadto, z ustaleń portalu Gazeta.pl wynika, że profesor Jan Obrębski, który pełnił w podkomisji smoleńskiej funkcję sekretarza, pół roku temu zrezygnował z uczestniczenia w pracach podkomisji. MON oficjalnie nie informowało o tej sprawie.

Zapytany przez dziennikarzy o brak ustaleń podkomisji, szef zespołu stwierdził, że to dziennikarze utrudniają prace podkomisji. – Działania i ofensywność niektórych dziennikarzy doprowadziła do przerwania współpracy z niektórymi osobami i ekspertami, a nawet instytucjami, które wstępnie wyraziły chęć pomocy w wyjaśnianiu tej katastrofy. Co więcej, postępowanie niektórych dziennikarzy przeszkadza w normalnym realizowaniu zadań przez członków podkomisji – skarżył się Kazimierz Nowaczyk w rozmowie z portalem Gazeta.pl

Źródło: Gazeta.pl / Podkomisja Smoleńska