Opinia biegłych: Policjanci nie doprowadzili do śmierci Igora Stachowiaka

Opinia biegłych: Policjanci nie doprowadzili do śmierci Igora Stachowiaka

Policja / fotolia.pl / Autor: dziewul
Z najnowszej opinii biegłych, do której dotarł portal Onet wynika, że to nie brutalna interwencja policjantów doprowadziła przed rokiem do śmierci Igora Stachowiaka na komisariacie we Wrocławiu.

Z informacji, do których wynika Onet wynika, że zdaniem lekarzy przyczyną zgonu 25-latka były „zaburzenia krążeniowo-oddechowe w przebiegu tzw. excited delirium spowodowanym zażyciem środków psychoaktywnych”. Portal dotarł do uzupełniającej opinii biegłych z Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Ponadto biegli wykazali, że wobec Igora Stachowiaka obok chwytów obezwładniających, kajdanek i paralizatora stosowano inne środki przymusu bezpośredniego, m.in. gaz pieprzowy.

Jak podaje Onet, z materiału dowodowego nie wynika, aby Igor Stachowiak znajdował się w stanie, który byłby łatwy do rozpoznania przez osoby niemające wykształcenia medycznego, jako wymagający wezwania zespołu ratownictwa medycznego.

Co więcej, z informacji radia RMF FM wynika, że materiały ze śledztwa w sprawie śmierci Igora Stachowiaka na komisariacie policji we Wrocławiu nie zostaną ujawnione. Ich udostępnienie zapowiadał minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Czytaj też:
Śmierć Igora Stachowiaka na komisariacie policji. Materiały ze śledztwa nie zostaną ujawnione

O sprawie Igora Stachowiaka głośno było blisko trzy miesiące temu. Dziennikarze TVN ujawnili zapis z kamery paralizatora, z którego wynika, że wobec zatrzymanego w połowie maja ubiegłego roku na rynku we Wrocławiu stosowano przemoc. Mężczyzna zmarł na jednym z wrocławskich komisariatów policji. Śledztwo w tej sprawie zostało wszczęte przez Prokuraturę Okręgową w Poznaniu. W związku z tym, co stało się na jednym z wrocławskich komisariatów, szef MSWiA odwołał komendanta dolnośląskiej policji, jego zastępcę ds. prewencji oraz komendanta miejskiego policji z Wrocławia. Pracę straciło również pięciu policjantów z komisariatu Wrocław Stare-Miasto oraz z komendy miejskiej. Śledczy nie wykluczają, że funkcjonariusze mogą usłyszeć zarzuty znęcania się nad zatrzymanym mężczyzną.

Źródło: Onet.pl / RMF24.pl