„Jedyny nasuwający się wniosek, to materiał wybuchowy”. Przewodniczący podkomisji smoleńskiej o dowodach ws. katastrofy

„Jedyny nasuwający się wniosek, to materiał wybuchowy”. Przewodniczący podkomisji smoleńskiej o dowodach ws. katastrofy

Wrak Tu-154M
Wrak Tu-154M Źródło:Newspix.pl / Paweł Ciecierski
Kazimierz Nowaczyk, przewodniczący komisji ds. ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej, mówił na antenie Telewizji Republika o postępach w wyjaśnianiu przyczyn katastrofy smoleńskiej. Jak stwierdził, dotychczasowe ustalenia wskazują, że za katastrofą prezydenckiego Tu-154M 10 kwietnia 2010 roku stoi użycie materiału wybuchowego.

Przewodniczący podkomisji przypomniał, że podległy mu zespół pracuje od 1,5 roku, zaznaczając przy tym, że to niedługo, jak na rodzaj wykonywanej pracy. – Nasz wniosek mówiący o uszkodzeniu skrzydła przed zderzeniem z brzozą jest efektem pracy rekonstrukcyjnej. Wzajemne rozłożenie śrub i nitów jest jak odcisk palca. Każda część jest inna co pozwala nam zidentyfikować każdą pojedynczą część samolotu – wskazał

– Jedno jest jednak dla mnie oczywiste, że rodzaj rozpadu skrzydła świadczy o rozbiciu tego skrzydła przez ogromne wewnętrzne ciśnienie. Jedyny nasuwający się wniosek to materiał wybuchowy – stwierdził Kazimierz Nowaczyk.

Szef zespołu pracującego przy MON opowiedział o pracach podkomisji, które doprowadziły do takiego wniosku. – Zidentyfikowanych zostało na zdjęciach ponad 40 odłamków skrzydła. Zostały one zlokalizowane na zdjęciach, jak i również określiliśmy ich kształt i rozmiar. Został zrobiony model 3D przełomu skrzydła, ale są również komputerowe modele wszystkich odłamków – tłumaczył. Jak wskazał, pomocny przy odtworzeniu umiejscowienia tych elementów w budowie samolotu jest bliźniaczy model Tu-154M, który stoi w bazie wojskowej w Mińsku.

– Teraz trwa odtworzenie całej konstrukcji samolotu razem z materiałem wewnątrz skrzydeł i wewnątrz samolotu – ujawnił Nowaczyk. Jak podkreślił, zebrane przez komisję dowody wskazują, że "skrzydło się rozpadło, a nie zostało odcięte", a jego elementy zostały zidentyfikowane na obszarze 50 metrów. – Prowadzone są jednak dalej badania mechanizmu rozpadu skrzydła w celu lepszego doprecyzowania przebiegu katastrofy – podkreślił.

Źródło: Telewizja Republika