Wygrana Polski bardzo skomplikowała sytuację Hiszpanów. Trafią do grupy śmierci?

Wygrana Polski bardzo skomplikowała sytuację Hiszpanów. Trafią do grupy śmierci?

Od lewej: Sergio Ramos, David de Gea, Gerard Pique
Od lewej: Sergio Ramos, David de Gea, Gerard Pique Źródło: Newspix.pl / ABACAPRESS.COM
Polacy dzięki wygranej z Czarnogórą nie tylko zapewnili sobie bilet do Moskwy, ale i znacząco skomplikowali sytuację Hiszpanom. Czy mistrzowie świata trafią przez nas do grupy śmierci?

Piłkarska reprezentacja Polski nie oglądała się na przeciwników i zwycięstwem z Czarnogórą zagwarantowała sobie bezpośredni awans na Mistrzostwa Świata w Rosji oraz przypisanie do pierwszego koszyka. Oznacza to, że będziemy rozlosowywani do grup turniejowych jako pierwsi i na pewno nie zagramy z 7 innymi najmocniejszymi zespołami turnieju. Do tego grona może nie zostać zaliczona reprezentacja Hiszpanii, którą Polacy przegonili w rankingu FIFA. Mistrzowie świata muszą teraz liczyć na szczęście i pomyślny układ w pozostałych meczach eliminacji.

Do tej pory powiedzenie „mamy jeszcze matematyczne szanse” przypisane było do słabszych reprezentacji, także Biało-Czerwonych. Tym razem jednak losy się odwróciły i dzięki świetnej postawie ekipy Adama Nawałki, to nie my musimy się martwić już przed turniejem. Hiszpanie, żeby mieć nadzieję na pierwszy koszyk, muszą liczyć na spełnienie aż 5 z 7 poniższych warunków:

  • Na mistrzostwa nie może awansować Walia
  • Na mistrzostwa nie może awansować Francja
  • Na mistrzostwa nie może awansować Portugalia
  • Francja nie może wygrać z Białorusią
  • Szwajcaria nie może wygrać z Portugalią
  • Chile nie może pokonać Brazylii
  • Peru nie może pokonać Kolumbii

Jest prawie pewne, że grupa z Hiszpanią jako drugim najmocniejszym zespołem, okaże się tzw. grupą śmierci. Nasi piłkarze mogą być zadowoleni ze znalezienia się w pierwszym koszyku, jednak nie powinny ich cieszyć problemy Hiszpanii. Zespół mistrzów świata gra znakomicie, a ich brak w gronie najlepszych może oznaczać, że trafią do grupy np. z Polakami. Spotkanie ich na tak wczesnym etapie turnieju z pewnością nie jest marzeniem trenera Adama Nawałki.

Źródło: Wprost