Na znalezisko natrafiono przy rozkopywaniu nasypu ziemnego na podzamczu, który wcześniej był ignorowany przez badaczy. Sądzili, że usypany on został po wojnie i zapewne nie zawiera nic interesującego. Okazało się, że jest wręcz przeciwnie. Zespół archeologów, kierowany przez dr Pawła Konczewskiego, znalazł pod nasypem warstwy spalenizny, pochodzącej z czasów XVII wieku. Jeszcze niżej znaleziono fragmenty ceramiki datowane na przełom XII i XIII wieku.
Pierwsze informacje w źródłach o istnieniu warowni pochodzą dopiero z XIV wieku, jednak znana jest legenda o założeniu twierdzy przez księcia Bolka I Surowego w XIII wieku. Znaleziona ceramika potwierdza teorię, że twierdza mogła istnieć znacznie wcześniej, co potwierdza legendę. – Nigdy wcześniej na Zamku Grodno nie udało się znaleźć tak starych artefaktów. To sensacja – stwierdza Łukasz Orlicki z miesięcznika „Odkrywca”. – Nikt wcześniej takich badań nie prowadził. Okazuje się, że zamek istniał ponad sto lat wcześniej niż dotychczas sądziliśmy – komentuje natomiast Łukasz Kazek, popularyzator historii Dolnego Śląska.
W warowni będą prowadzone dalsze prace. Wciąż penetrowana jest dawna fosy, badane będą również znalezione zwierzęce kości, aby ustalić jak wyglądała średniowieczna dieta. – Chcemy wycisnąć z tego miejsca ile się da – podkreśla Łukasz Orlicki.