„SE” informuje, że decyzja została podjęta przez Prezydium w piątek 13 października. Doniesienia dziennika potwierdził Stanisław Tyszka, wicemarszałek Sejmu. – Ryszard Petru powinien znać regulamin Sejmu. Okupując pod koniec września sejmową mównicę i mówiąc nie na temat pokazał, że jego zachowanie nie nadaje Sejmowi powagi – skomentował polityk Kukiz'15.
Cała sprawa miala swój początek przed dwoma tygodniami. Ryszard Petru wnioskował o to, aby zarządzono przerwę w piątkowych obradach Sejmu, aby premier Beata Szydło mogła przedstawić stanowisko rządu w sprawie ustawy ograniczającej handel w niedzielę. Marszałek Marek Kuchciński odrzucał jego wniosek, gdyż - jak tłumaczył - nie był on związany z porządkiem obrad.
Lider Nowoczesnej nie dawał jednak za wygraną i nie chciał opuścić mównicę nawet po tym, jak marszałek wyłączył mu mikrofon. Później kilkanaście razy Kuchciński przywoływał Petru do porządku i prosił, aby opuścił mównicę. W tym czasie lider Nowoczesnej dalej mówił, napił się także stojącej obok wody. W tym czasie na sali słychać było okrzyki: „Pucz”.