Przewodniczący związku lekarzy: Do Chrystusa prostytutki też przychodziły i to nie oznacza, że był złym człowiekiem

Przewodniczący związku lekarzy: Do Chrystusa prostytutki też przychodziły i to nie oznacza, że był złym człowiekiem

Sala, w której odbywa się protest głodowy medyków
Sala, w której odbywa się protest głodowy medyków Źródło: Twitter / @PolitykaZdrowot
– Czuję, że polityka zakrada się do protestu, ale jak przychodzi do mnie aktorka i mówi, że nas popiera, to co, mam ją wygonić? Jako człowiek kulturalny mówię, że dziękuję za poparcie – mówił na antenie Radia ZET szef OZZL Krzysztof Bukiel. Pytany o to, czy nie przeszkadza mu, że popierająca protest Krystyna Janda uczestniczyła wcześniej w „czarnym proteście” zaznacza, że owszem, jednak jest „człowiekiem normalnym i po ludzku dziękuje jej, że przyszła”. – Do Chrystusa prostytutki też przychodziły i to nie oznacza, że Pan Jezus był złym człowiekiem – podkreślił.

Przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy zapewnił, że nie ma planów odejścia od łóżek pacjentów. – Głodówka jest łatwiejszą formą protestu. Jestem teraz mniej obciążony w swoim sumieniu, niż kiedykolwiek – podkreślił i pytał, że jeżeli rząd PiS „chce być rządem przełomu, troszczącego się o Polaków, to co jest bardziej ważnego, niż zdrowie?”. – Mam nadzieję, że przyjdzie do rządzących opamiętanie – oznajmił.

Zaznaczył, że głównym postulatem protestu jest zwiększenie nakładów publicznych na ochronę zdrowia, a co za tym idzie, poprawę dostępności do leczenia i poprawę warunków leczenia. – Nie ma planu maksimum. Patrzymy co się dzieje, będziemy reagować – dodał. – Ja mam nadzieję, że w interesie wszystkich, a zwłaszcza rządzących, ale przede wszystkim obywateli jest to żebyśmy usiedli i zaczęli rozmawiać o meritum, a nie jakiś wyimaginowanych przyczynach, powodach, czy jakiś innych sprawach – ocenił.

– Zwrócą uwagę, niektórzy mówią, że porozumienie rezydentów powstało, zostało reaktywowane dzień przed wyborami i to ma być niby dowód na to, że to jest antypisowska organizacja. To ja się spytam, a skąd oni dzień przed wyborami wiedzieli kto wygra – tłumaczył Krzysztof Bukiel. – Jeżeli pani premier wychodzi i mówi, że rząd ma wolę, to ja nie wiem, jak to sprawdzić. A jeżeli rząd przedstawi projekty ustaw, w których będzie napisane na przykład, że składka wzrośnie, że składka za bezrobotnych wzrośnie, płacona przez budżet, że jakaś część będzie finansowana świadczeń z budżetu państwa, na przykład wysokospecjalistyczne świadczenia, które kiedyś były, teraz nie, to będzie konkret – podkreśłił.