Kolejni polscy muzycy z zarzutami za zbiorowy gwałt i porwanie

Kolejni polscy muzycy z zarzutami za zbiorowy gwałt i porwanie

Jeden z koncertów grupy "Decapitated"
Jeden z koncertów grupy "Decapitated" Źródło: Facebook / @decapitated
Rafał P. i Hubert W. - dwaj kolejni członkowie zespołu Decapitated w piątek usłyszeli zarzuty porwania i gwałtu na kobiecie po koncercie w Spokane. Oznacza to, że wszyscy czterej członkowie zespołu odpowiedzą za zbiorowy gwałt.

W piątek przed sądem w Spokane odbyła się pierwsza rozprawa z udziałem piosenkarza i basisty Decapitated. Sędzia John Cooney pry wsparciu tłumacza przedstawił oskarżonym zarzuty porwania i gwałtu 2. oraz 3. stopnia. Wcześniej oskarżeni zostali dwaj inni muzycy - Wieslaw K. i Michał Ł., których rozprawa odbyła się 13 października. W przypadku wszystkich czterech muzyków wyznaczona została kaucja o wysokości 100 tys. dolarów. Na razie mężczyźni przebywają w areszcie, nie mogą się między sobą komunikować.

Co stało się po koncercie?

Po koncercie polskiej grupy Decapitated, który odbył się 31 sierpnia w stanie Waszyngton, na policję zgłosiła się kobieta, twierdząc, że została porwana przez członków zespołu. Czterej muzycy zostali zatrzymani i trafili do aresztu. Jest prowadzone śledztwo w tej sprawie. Zajście oparte na zeznaniach kobiety zostało szczegółowo opisane w „The Spokesman Review”. Według dokumentów sądowych opublikowanych w poniedziałek, kobieta zeznała, że została zgwałcona w łazience autobusu po koncercie. Rzekoma ofiara i jej przyjaciółka powiedziały, że po występie, starały się o zdjęcie z perkusistą innego zespołu. Muzycy z Decapitated mieli ich zaprosić na drinka w busie, którym podróżowali na trasie.