Spowodowanie śmiertelnego wypadku i prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu - to zarzuty przedstawione 18-letniemu kierowcy. Chłopak w chwili wypadku nie posiadał prawa jazdy. Dodatkowo był nietrzeźwy, w jego organizmie wykryto około promila alkoholu. Autem podróżowało 6 mężczyzn i 2 kobiety. Najmłodszy z pasażerów miał 16 lat.
Do wypadku doszło w nocy z piątku na sobotę 18 listopada. Grupa pijanych osób wracała z imprezy w Poznaniu. Podróżowali do różnych miejscowości pod miastem. Około godziny 2:20 w nocy na drodze krajowej nr 92 w Swarzędzu ich samochód uderzył w przydrożną barierkę i stanął w płomieniach. Z ośmiu osób, które jechały upchnięte w osobowym aucie, zdołało uciec tylko siedem. Ostatni z pasażerów – ten, który jechał w bagażniku – spalił się żywcem.
Oprócz mężczyzny jadącego w bagażniku, w wypadku nikt nie ucierpiał. Sprawę wyjaśniają dokładnie śledczy z wielkopolskiej policji. W rozmowie z dziennikarzami funkcjonariusze zapewniali, że będą wnioskować o tymczasowy areszt dla kierowcy.