Skazańcy ochronią dzieci?

Skazańcy ochronią dzieci?

Dodano:   /  Zmieniono: 
W Bydgoszczy brakuje osób przeprowadzających dzieci przez ulice. Dlaczego więc nie mieliby zająć się tym więźniowie? Na taki pomysł - informuje "Dziennik" - wpadł wiceprezydent miasta.

"Człowiek siedzi w tym więzieniu i tylko się demoralizuje, a tak przynajmniej poczuje się potrzebny i zrobi coś pożytecznego", argumentuje wiceprezydent Bydgoszczy, Bolesław Grygorewicz.

Dyrektorzy szkół i rodzice pomysłem wiceprezydenta są, delikatnie mówiąc, zaskoczeni. Za to więźniom do gustu bardzo przypadł. "Jakby mi zaproponowali taką pracę, na zewnątrz, to bym się zgodził. Nawet jakby mi nie płacili" - z entuzjazmem mówi odsiadujący wyrok za kradzież 27-letni Janusz B. z bydgoskiego zakładu karnego.

A wiceprezydent Grygorewicz chwali się, że już teraz współpraca z miejscowym zakładem karnym układa się bardzo dobrze: więźniowie zadbali o schronisko dla zwierząt, wyremontowali żłobki.

pap, ss