Policja ma nowy sposób na wystawianie mandatów. „Maszynka do robienia pieniędzy”

Policja ma nowy sposób na wystawianie mandatów. „Maszynka do robienia pieniędzy”

Policja / fotolia.pl / Autor: Radoslaw Maciejewski
Policja coraz częściej sięga po nagrania z monitoringu, aby na ich podstawie wystawić mandaty dla kierowców. Niektóre środowiska uważają, że nie chodzi o prewencję i bezpieczeństwa, ale o zasilenie budżetu państwa – pisze w czwartek dziennik „Rzeczpospolita”.

Jak informuje dziennik, w Polsce uruchamianych jest coraz więcej pilotażowych programów, w których uczy się funkcjonariuszów wykorzystywania zdjęć z kamer miejskich do wystawiania mandatów. Najnowszy taki program ruszył właśnie w Bielsku-Białej, gdzie policjanci będą śledzić wykroczenia wobec pieszych za pośrednictwem monitoringu miejskiego. Właściciel samochodu, który złamał przepisy otrzyma wezwanie do wskazania osoby, która kierowała autem, a na koniec zostanie wystawiony mandat.

Działania te krytykuje w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Andrzej Łukasik, prezes Polskiego Towarzystwa Kierowców. W jego opinii, do ukarania potrzebne jest zdjęcie konkretnego sprawcy, nie zaś jedynie numer rejestracyjny.

Z kolei adwokat Paweł Litwiński zwraca uwagę na to, że monitoring miejski nie został stworzony po to, aby mogli z niego korzystać policjanci w ramach wystawiania kierowcom mandatów. – Monitoring nie może być maszynką do robienia pieniędzy. Powinien pomóc wykrywać poważne przestępstwa i przeciwdziałać im – zaznacza.

Źródło: Rzeczpospolita