PiS planuje duże podwyżki. „Tego typu zmiany uderzą przede wszystkim w najbiedniejszych”

PiS planuje duże podwyżki. „Tego typu zmiany uderzą przede wszystkim w najbiedniejszych”

Pieniądze, zdjęcie ilustracyjne
Pieniądze, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Fotolia / Tomasz Zajda
W projekcie nowelizacji Kodeksu postępowania cywilnego pojawiła się propozycja zmian w opłatach sądowych. Podwyżki mają dotyczyć m.in. kosztów uzyskania rozwodu czy wezwania świadka.

Prawo i Sprawiedliwość chce znowelizować kodeks postępowania cywilnego oraz ustawę o kosztach sądowych. Jedna ze zmian ma dotyczyć podniesienia opłat za niektóre usługi. Przykładowo opłata za rozwód ma wzrosnąć aż o 1400 złotych – z 600 do 2000. Ponadto, droższe ma być również dochodzenie roszczeń. W sprawie o wartości roszczenia w wysokości 1500 zł – opłata wzrośnie z obecnych 30 zł lub 75 zł (w zależności do rodzaju sprawy) do 200 zł. W przypadku roszczenia rzędu 2-4 tys. zł opłata ma wynieść już 300 zł. Wprowadzone zostaną także opłaty za "usługi", które obecnie są bezpłatne m.in. wezwanie świadka czy doręczenie wyroku. Autorzy nowelizacji proponują wprowadzenie opłat w wysokości 100 złotych.

Partia Razem alarmuje, że tego typu zmiany uderzą przede wszystkim w najbiedniejszych. – Wszystkie te zmiany utrudnią nam dochodzenie swoich praw. Wyraźnie widać, że pomysł PiS na przyspieszenie pracy sądów to po prostu zmniejszenie liczby spraw, jakie do nich wpływają, przez zwiększenie ich kosztów – uważają przedstawiciele partii Razem. Działacze domagają się obniżenia opłat oraz umożliwienie ich wpłacania już po zakończeniu rozprawy. – Po to, żeby płacić musieli przegrywający, a nie – często już pokrzywdzone – osoby kierujące sprawę do sądu. Sprawne i dostępne sądownictwo to obowiązek państwa. Wymiar sprawiedliwości nie jest maszynką do zarabiania pieniędzy na obywatelach – tłumaczą przedstawiciele Razem.

twitter

Źródło: Wirtualna Polska