Szef PKW spotka się z prezydentem. „Przedstawię wszystkie nasze uwagi”

Szef PKW spotka się z prezydentem. „Przedstawię wszystkie nasze uwagi”

Wojciech Hermeliński
Wojciech Hermeliński Źródło: Newspix.pl / GRZEGORZ KRZYZEWSKI / FOTONEWS
Wojciech Hermeliński, szef Państwowej Komisji Wyborczej, spotka się we wtorek z prezydentem Andrzejem Dudą i przedstawi mu uwagi do uchwalonej w czwartek przez Sejm ustawy zmieniającej ordynację wyborczą.

– Przedstawię panu prezydentowi wszystkie nasze uwagi, spostrzeżenia, sugestie, które zanotowaliśmy przyglądając się projektami, no już uchwalonej wczoraj ustawie – podkreślił Hermeliński na antenie TVN24. Szef PKW wskazał, że nie wypada mu nakłaniać prezydenta do decyzji, ale chce pokazać te kwestie, które są „niebezpieczne dla procesu wyborczego”.

Przypomnijmy, że w trakcie piątkowej konferencji prasowej Wojciech Hermeliński stwierdził, że na miejscu trzech kancelarii opiniujących kandydata na Szefa Krajowego Biura Wyborczego „czułby się upokorzony”. W jego o cenie PKW staje się „kwiatkiem do rządowego kożucha”, a KBW staje się „agendą rządową”. Hermeliński podtrzymał swoją opinię – jego zdaniem przeprowadzenie wyborów samorządowych jest zagrożone. Chce o tym rozmawiać z prezydentem Andrzejem Dudą.

– Możemy sobie robić patchwork i łączyć różne systemy wyborcze ale to do niczego nie prowadzi – mówił o zmianach w ordynacji, wprowadzanych przez PiS. – Na pewno podczas posiedzenia Komisji będziemy rozmawiać o tym, jak zmienia się nasza rola pod rządami nowego Kodeksu wyborczego – dodawał. – PKW staje się ubezwłasnowolniona przez MSWiA, stajemy się parawanem dla władz. Dlaczego z takim uporem godnym lepszej sprawy ustawodawca chce nam narzucić ciało obce w KBW? – pytał. – Pozbycie się urzędników Krajowego Biura Wyborczego to podcięcie gałęzi na której się siedzi – zakończył pesymistycznie swój briefing.

Co zakłada projekt ustawy?

Projekt zmian w ordynacji wyborczej trafi teraz do prac w Senacie. Posłowie PiS poparli m.in. wydłużenie kadencji w samorządach z 4 do 5 lat (od przyszłych wyborów) oraz na pozostawienie jednomandatowych okręgów wyborczych w gminach do 20 tys. mieszkańców. Zniesiono głosowanie korespondencyjne, o zachowanie którego apelowali przedstawiciele osób niepełnosprawnych. Zmieniona została również definicja głosowania. Politycy opowiedzieli się również za wprowadzeniem dwukadencyjności na stanowiskach wójta, burmistrza oraz prezydenta miasta. Kadencje rad gmin, powiatów oraz sejmików wojewódzkich miałyby być z kolei wydłużone do pięciu lat. Dodatkowo o wyborze członków Państwowej Komisji Wyborczej miałby decydować Sejm, a nie jak do tej pory Trybunał Konstytucyjny, Sąd Najwyższy i Naczelny Sąd Administracyjny.

Mimo tego, że partia rządząca wycofała się z kilku najbardziej kontrowersyjnych pomysłów, za co pochwaliła PiS Państwowa Komisja Wyborcza, nadal jednak pojawiają się komentarze, że zmiany wprowadzane są za późno. W opinii PKW może to oznaczać trudności z przeprowadzeniem wyborów samorządowych w przyszłym roku. Oburzenia sposobem procedowania projektu nie kryją posłowie opozycji.

Źródło: TVN24 / Wprost.pl