Kibol zapowiadał, że „rzeki spłyną krwią”. Za wzywanie do odwetu trafił do aresztu

Kibol zapowiadał, że „rzeki spłyną krwią”. Za wzywanie do odwetu trafił do aresztu

Kibice Cracovii obrzucili kibiców Wisły racami
Kibice Cracovii obrzucili kibiców Wisły racamiŹródło:Newspix.pl / Michal Nowak
Krakowska policja zatrzymała pseudokibica Cracovii, który opublikował w mediach społecznościowych skandaliczny wpis o "rzekach krwi". Według informacji RMF FM mężczyzna przyznał, że jest autorem publikacji.

27-letni Michał M. trafił do aresztu na co najmniej miesiąc. O tymczasowe odizolowanie kibola wnioskowała prokuratura, która bada wpis opublikowany przez niego na Facebooku. Chodzi o grafikę ze zdjęciem zabitego podczas policyjnej interwencji Adriana Z. ps. „Zielony” i podpis „Rzeki spłyną krwią tych, którzy uśmiercili naszych braci”. Prawnicy zakwalifikowali to zdanie jako akt nawoływania do zbrodni - konkretnie do mordowania policjantów.

Adrian Z. był jednym z liderów grupy pseudokibiców Cracovii. Zginął podczas akcji policyjnej skierowanej przeciwko gangowi porywaczy, który brutalnie okaleczał swoje ofiary. Według relacji antyterrorystów, osaczony we własnym mieszkaniu Adrian Z. rzucił się na jednego z policjantów, wyrywając mu broń. Wtedy ten sam funkcjonariusz chwycił za krótki pistolet i zastrzelił „Zielonego”.

Wpis zamieszczony przez pseudokibiców

Co się wydarzyło w Krakowie?

W grudniu 2017 roku portal Onet.pl poinformował o policyjnej akcji, do której doszło w pobliżu Krakowa. Funkcjonariusze prowadzili śledztwo dotyczące działalności grupy pseudokibiców Cracovii. Jej członkowie zajmowali się m.in. porwaniami dla okupu oraz wymuszeniami. Kilka tygodni przed śmiercią „Zielonego” mieli połamać nogi porwanemu mężczyźnie, aby wymusić na nim zapłacenie okupu. W piątek 15 grudnia w godzinach porannych policjanci weszli do domów kilku członków grupy. Podczas próby zatrzymania, jeden z pseudokibiców Adrian Z. rzucił się na funkcjonariuszy i chciał wyrwać jednemu z nich broń. Padły strzały, a napastnik zginął na miejscu. – Nie mogę potwierdzić personaliów. Mogę powiedzieć jedynie, że takie zdarzenie miało miejsce. Mężczyzna zaatakował jednego z antyterrorystów. Wtedy padł jeden strzał. Mimo natychmiastowej reanimacji napastnik zmarł – powiedziała wówczas kom. Iwona Jurkiewicz, rzecznik prasowa Centralnego Biura Śledczego Policji.

Źródło: RMF FM