Nowoczesna chce delegalizacji stowarzyszenia „Duma i Nowoczesność”

Nowoczesna chce delegalizacji stowarzyszenia „Duma i Nowoczesność”

Katarzyna Lubnauer i Sławomir Potapowicz
Katarzyna Lubnauer i Sławomir PotapowiczŹródło:X / @Nowoczesna
Partia Nowoczesna poinformowała na briefingu prasowym, że składa wnioski o delegalizację organizacji Duma i Nowoczesność. Ugrupowanie wniosło także o uznanie za nielegalne ONR, Młodzieży Wszechpolskiej oraz Marszu Niepodległości.

– W momencie odradzania się faszystowskich upiorów z przeszłości wzywam wszystkie siły prodemokratyczne, wszystkich ludzi, którzy chcą powiedzieć „stop faszyzmowi” w Polsce do wspólnego frontu na rzecz obrony demokracji i niezbywalnych wolności wszystkich obywateli RP – powiedziała liderka Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer. Jej zdaniem politycy Prawa i Sprawiedliwości udają że nie widzą rasistowskich napisów na Marszu Niepodległości a ich prokuratura umarza sprawy za szerzenie antysemityzmu. – Przyzwoleniu i akceptacji dla zachowań rasistowskich i ksenofobicznych należy powiedzieć STOP – dodała.

twitter

Nowoczesna poinformowała o złożeniu wniosku ws. delegalizacji stowarzyszenia Duma i Nowoczesność do Starosty Powiatu Wodzisławskiego. Partia załączyła również wniosek skierowany do ABW o podjęcie działań wobec organizacji. „W związku z doniesieniami medialnymi dotyczącymi Stowarzyszenia”Duma i Nowoczesność„ [...] oraz jego członków polegającej na propagowaniu i rozpowszechnianiu treści o charakterze nazistowskim i rasistowskim wnioskujemy do ABW o podjęcie działań mających na celu ochronę ładu konstytucyjnego państwa” – czytamy w dokumencie.

Ugrupowanie Katarzyny Lubnauer złożyło także do Przewodniczącego Komitetu ds. Pożytku Publicznego Piotra Glińskiego wniosek o przeprowadzenie kontroli działalności „Dumy i Nowoczesności”. Wniosek o delegalizację stowarzyszenia złożono również do Prokuratury Generalnej.

Przewodniczący warszawskich struktur Nowoczesnej Sławomir Potapowicz poinformował o złożeniu wniosków również o delegalizację ONR, Młodzieży Wszechpolskiej oraz Marszu Niepodległości.

twitter

Materiał telewizyjny o neonazistach

20 stycznia wyemitowano reportaż dziennikarzy „Superwizjera” TVN, którzy zdołali przedostać się z ukrytymi kamerami do środowiska polskich neonazistów. Pokazali szokujące nagrania z ukrytych kamer. Byli m.in. na 128. urodzinach Adolfa Hitlera oraz na festiwalu, gdzie wznoszono okrzyki „Sieg Heil”. W programie ujawniono kulisy działania stowarzyszenia Duma i Solidarność, które reprezentuje m.in. Jacek Lanuszny. To on w listopadzie 2017 r. prowadził demonstrację w Katowicach, podczas której działacze Ruchu Narodowego wieszali na szubienicach portrety polskich parlamentarzystów.

Jak podaje Polskie Radio 24, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro polecił Prokuratorowi Regionalnemu w Katowicach wszczęcie śledztwa w sprawie publicznego propagowania faszyzmu lub innego ustroju totalitarnego oraz posiadania przedmiotów o takiej symbolice przez organizację Duma i Nowoczesność.

Z kolei premier Mateusz Morawiecki na Twitterze przypomniał, że „propagowanie faszyzmu lub innych totalitaryzmów jest nie tylko niezgodne z polskim prawem. Jest przede wszystkim deptaniem pamięci naszych przodków i ich bohaterskiego wysiłku walki o Polskę sprawiedliwą i wolną od nienawiści. Nie ma przyzwolenia na tego typu zachowania i symbole”.

Tuż po emisji materiału w specjalnym oświadczeniu MSWiA poinformowało, że sprawa ta zostanie również omówiona z Bogdanem Święczkowskim, I Zastępcą Prokuratora Generalnego Prokuratorem Krajowym. Szef MSWiA Joachim Brudziński podkreślił, że w Polsce nie ma przyzwolenia na propagowanie ideologii totalitarnej. Z kolei Patryk Jaki powiedział w rozmowie z Polskim Radiem, że samo to zdarzenie jednak paradoksalnie pokazuje, że w Polsce nie jest tak źle, jakby się wielu wydawało, ponieważ okazuje się, że ci ludzie muszą się spotykać gdzieś w lasach, chować się, ponieważ nie ma powszechnej akceptacji w społeczeństwie dla takich zachowań.

Źródło: X