Prokuratura z Wałcza, prowadząca sprawę skóry rysia w w posiadłości Jana Szyszki postanowiła umorzyć sprawę, zaś były minister środowiska został jedynie pouczony przez policjantów. Szyszko przyznał przed kilkoma miesiącami, że posiada takie trofeum, ale nie ma odpowiedniego pozwolenia.
Przypomnijmy, ryś jest gatunkiem całkowicie chronionym i na posiadanie jego skóry wymagana jest niezbędna dokumentacja. Ówczesny minister środowiska tłumaczył, że futro zostało mu podarowane przez znajomego pracownika naukowego, który już nie żyje. Szyszko odmówił wyjawienia danych osobowych tej osoby.
Doniesienie na policję w sprawie nielegalnego posiadania skóry rysia złożyli obrońcy praw zwierząt. Śledczy zabezpieczyli trofeum i mieli ustalić, kto zabił zwierzę, kiedy i gdzie oraz czy Jan Szyszko powinien ponieść karę za brak odpowiednich pozwoleń. Prokuratura ostatecznie umorzyła sprawę, ponieważ nie udało się odnaleźć osoby która upolowała chronione zwierzę i jest odpowiedzialna za przygotowanie futra. – W sprawie bezprawnego posiadania skóry rysia zastosowano środek oddziaływania wychowawczego w postaci pouczenia – powiedziała Beata Budzyń, rzeczniczka policji w Wałczu.
27 lutego Sąd Rejonowy ma zająć się zażaleniem na dotychczasowe działania prokuratury ws. postępowania wobec Jana Szyszki.