Kukiz odpowiedział na słowa Kowalczyka o premiach dla ministrów. „Czy moja żona też zapracowała na ten dodatek?”

Kukiz odpowiedział na słowa Kowalczyka o premiach dla ministrów. „Czy moja żona też zapracowała na ten dodatek?”

Paweł Kukiz
Paweł KukizŹródło:Newspix.pl / Jacek Herok
Minister środowiska Henryk Kowalczyk stwierdził w rozmowie z Radiem Zet, że zapracował na swoją premię, ponieważ pracował średnio po 14 godzin dziennie. Do wpisu polityka odniósł się na Facebooku Paweł Kukiz.

W ostatnich dniach głośno było o nagrodach dla ministrów z rządu Prawa i Sprawiedliwości. – Ministrowie zarabiają za mało, a szczególnie podsekretarze stanu. Nie ma zachowanych proporcji w wynagrodzeniach pracowników ministerstw. Dyrektorzy, jednostki podległe zarabiają więcej – powiedział w rozmowie z Radiem Zet Henryk Kowalczyk. Minister środowiska dodał, że ministrowie nie dostają podwyżek wynagrodzenia od kilkunastu lat. Polityk PiS przyznał, że w 2017 r. jako członek rady ministrów, dostał łączną premię w wysokości ponad 60 tys. zł. – To był dodatek comiesięczny. A jeśli pracownik zakładu za godziny nadliczbowe dostaje dodatkowe wynagrodzenie, to ja pracując średnio 14 godzin dziennie, zapracowałem na to – podkreślił.

Do słów ministra środowiska odniósł się Paweł Kukiz. „Moja żona (nauczycielka) zarabia w szkole 2400 zł. Poza szkołą, w domu, przygotowuje tematy lekcji, sprawdza klasówki, pisze charakterystyki uczniów, wypełnia jakieś tabele, statystyki, itd. Jednym słowem drugie tyle co w szkole, pracuje poza nią. Czy w związku z tym należy jej się roczna nagroda np. 20 tysięcy złotych, bo »zapracowała na ten dodatek«?” – napisał na Facebooku lider ruchu Kukiz'15.

facebook

Nagrody dla członków rządu

Informacje o nagrodach dla ministrów przygotował zastępca szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Paweł Szrot. Wynika z niej, że wszyscy członkowie rządu mogli w minionym roku liczyć na hojne nagrody. Najniższy pułap to 65 100 zł brutto. Nagrody takiej wysokości otrzymali: Jarosław Gowin, Marek Gróbarczyk, Krzysztof Jurgiel, Mariusz Kamiński, Beata Kempa, Henryk Kowalczyk, Konstanty Radziwiłł i Elżbieta Witek. Po 70 100 złotych otrzymali: Andrzej Adamczyk, Antoni Macierewicz, Elżbieta Rafalska, Jan Szyszko i Krzysztof Tchórzewski.

Lepiej wynagrodzeni zostali Piotr Gliński, Witold Bańka, Anna Streżyńska, Witold Waszczykowski, i Zbigniew Ziobro, którzy dostali po 72 100 zł nagród. Po 75 100 złotych otrzymali Mateusz Morawiecki i Anna Zalewska. Absolutnym rekordzistą jest Mariusz Błaszczak, który zdaniem szefowej rządu zasłużył na 82 100 zł nagrody. Sama premier zarobiła dodatkowo 65 100 zł brutto. Łącznie daje to kwotę ponad 1,5 mln złotych w skali roku. Nagrody nie ominęły także ministrów w KPRM. Kwoty w ich przypadku wahały się od 36 900 złotych do 59 400 złotych. Mowa jest o dwunastu osobach zatrudnionych w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, wśród których byli m.in. Mikołaj Wild, Paweł Szefernaker czy Piotr Naimski.

Czytaj też:
Kukiz’ 15 chce likwidacji nagród dla ministrów. Złożono projekt ustawy

Źródło: Facebook / Paweł Kukiz