CIS: Przepisy nie zabraniają zgłoszenia do KRS kandydatury sędziego w stanie spoczynku

CIS: Przepisy nie zabraniają zgłoszenia do KRS kandydatury sędziego w stanie spoczynku

Sędzia, zdj. ilustracyjne
Sędzia, zdj. ilustracyjne Źródło: Newspix.pl / FOT.PIOTR TWARDYSKO
Przepisy nie zabraniają umieszczenia w zgłoszeniu kandydatury do KRS sędziego w stanie spoczynku – podało w piątkowym komunikacie Centrum Informacyjne Sejmu.

"Ustawa o Krajowej Radzie Sądownictwa nakłada na Marszałka Sejmu obowiązek niezwłocznego przekazania posłom oraz podania do publicznej wiadomości wszystkich zgłoszeń sędziów-kandydatów na członków KRS, spełniających wymogi proceduralne. Służby prawne Kancelarii Sejmu badały przedłożone dokumenty pod kątem prawidłowości złożenia wymaganej liczby podpisów" – czytamy.

Podano, że w przypadku kandydatów wspartych podpisami sędziów "w drodze wymiany korespondencji z Ministrem Sprawiedliwości potwierdzono, że osoby podpisane pod zgłoszeniami mają status sędziego". "Z właściwych sądów pozyskano także pisemne informacje o kandydatach, w tym m.in. o ich dorobku orzeczniczym" – podkreślono.

"Rolą Marszałka Sejmu i służb prawnych Kancelarii jest realizowanie przepisów ustawy, a te nie zabraniają umieszczenia w zgłoszeniu sędziego w stanie spoczynku. Z kolei art. 14 ustawy o KRS mówi, że mandat członka Rady wygasa w razie m.in. przejścia lub przeniesienia sędziego w stan spoczynku. Oznacza to, że przepis ten nie ma zastosowania do kandydatów lecz do członków Krajowej Rady Sądownictwa" – informuje CIS.

"Nie przesądzając o słuszności opinii sporządzonej przez Biuro Analiz Sejmowych, na wniosek posła opozycji, podkreślamy, że Kancelaria Sejmu zapewnia ich autorom pełną swobodę wyrażania poglądów naukowych" – dodano.

Sędzia w stanie spoczynku

Kuchciński, mimo negatywnej opinii prawników sejmowych, zakwalifikował do grona kandydatów do KRS sędziego sądu wojskowego w stanie spoczynku, podpułkownika Mariusza Lewińskiego. To jedyna osoba spośród 18 kandydatów, która nie może wydawać wyroków. Posłowie izby niższej parlamentu mają wybrać 15 sędziów-członków KRS.

Czytaj też:
Kancelaria Sejmu ujawniła wszystkie kandydatury do KRS

Otrzymał negatywną opinię

Opinię w sprawie decyzji marszałka Sejmu przygotowali w styczniu sejmowi prawnicy na zlecenie posłanki Nowoczesnej Kamili Gasiuk-Pihowicz. Stwierdzili oni, że sędzia pozbawiony możliwości pełnienia obowiązków nie może wchodzić w skład KRS. Według konstytucji, sędziów KRS wybiera się spośród osób zajmujących stanowiska sędziowskie a Lewiński jest osobą „nieczynną”. Ponadto, ustawa o KRS wymaga od prezesa sądu, sprawującego nadzór nad pracą sędziego, sporządzenia informacji na temat kandydata. Nieczynny sędzia nie ma przełożonego i brak takiego dokumentu, według ustawy, powinien skutkować odmową przyjęcia zgłoszenia kandydata. Mimo to opinię na temat Lewińskiego wydał prezes Wojskowego Sądu Garnizonowego w Lublinie, w którym sędzia nigdy nie orzekał.

Zwrócono uwagę, że dopuszczenie do kandydowania kogoś, kto od początku nie spełnia podstawowego warunku i nie ma władzy sędziowskiej, zdaniem sejmowych prawników „podważałoby spójną i logiczną koncepcję ustawodawcy”. Wymagane jest, aby w organie zasiadali ludzie czynni zawodowo. Mimo to Marek Kuchciński wpisał 22 lutego Lewińskiego w skład kandydatów uprawnionych do ubiegania się o stanowisko członka KRS.

Kontrowersyjny kandydat

Mariusz Lewiński miał bez żadnych podstaw składać zawiadomienia o popełnieniu przez innych prokuratorów lub sędziów przestępstw, których nigdy nie popełnili. Z ustaleń RMF FM wynika, że sędzia twierdził, że prokuratorzy z Poznania chcieli go zabić podczas przesłuchania i upozorować samobójstwo. Reporter rozgłośni twierdzi również, że przed jednym z przesłuchań sędzia rozebrał się, zdjął buty oraz spodnie, które następnie rzucił na biurko.

Nie jest to jedyny kandydat do KRS, który jest obiektem kontrowersji. Maciej Mitera, miał dostać karę upomnienia za prowadzenie wykładów przygotowujących do egzaminów zawodowych dla aplikantów bez zgody prezesa sądu. Sędzia Remigiusz Guz z Wodzisławia Śląskiego pomówił grupę innych prawników o tendencyjną ocenę jego pracy po tym, jak bezskutecznie starał się o awans.

Źródło: WPROST.pl