Kierownik sportowy wyprawy na K2 o Urubce: Wpadł w szczelinę z własnej głupoty

Kierownik sportowy wyprawy na K2 o Urubce: Wpadł w szczelinę z własnej głupoty

Kierownik sportowy wyprawy na K2 Janusz Gołąb, po raz kolejny skomentował decyzję Denisa Urubki, który podjął się samodzielnego wyjścia w górę, bez informowania o tym zespołu. – Zawrócił, bo nie było warunków pogodowych. A to, że wpadł w szczelinę, to z własnej głupoty – ocenił.

Galeria:
Takiego sprzętu używają polscy himalaiści pod K2. Jak pozyskują wodę?

Niedawno opinię publiczną zelektryzowała wiadomość o samodzielnej próbie zdobycia szczytu K2 przez Denisa Urubkę. Jego samotna wyprawa w górę zakończyła się jednak niepowodzeniem, a himalaista podjął decyzję o opuszczeniu zimowej wyprawy na szczyt.

– To nie jest tak, jak parę dni temu Denis Urubko powiedział: że zawrócił, bo go tam lawina ściągnęła, bo wpadł w szczelinę. To jest nieprawda – powiedział Janusz Gołąb na antenie TVN24. Jego zdaniem Urubko zawrócił, bo nie było warunków pogodowych. – To, że wpadł w szczelinę, to z własnej głupoty. Bo samemu nie chodzi się w taki teren – dodał.

„Zespół go nie chciał”

„Denis Urubko, zgodnie ze swoimi przekonaniami dotyczącymi końca sezonu zimowego, postanowił opuścić Zimową Wyprawę na K2. Decyzja ta została zaakceptowana przez uczestników wyprawy, którzy nie widzieli dalszej możliwości współpracy z Denisem po jego samodzielnej próbie zdobycia wierzchołka” – napisano na facebookowym profilu Polskiego Himalaizmu Zimowego.

Kierownik zimowej wyprawy na K2 Krzysztof Wielicki powiedział, że Urubko podtrzymał swoją filozofię dotyczącą zimy, która w jego opinii kończy się 28 lutego. – Mój team zdecydował, że nie chciałby z nim dalej współpracować. Doszło więc do pewnego łagodnego porozumienia – przyznał kierownik zimowej wyprawy na K2. Jednocześnie Wielicki zdradził, że w przypadku, gdyby Urubko nie zadecydował samodzielnie o zakończeniu wyprawy, wówczas musiałby to zrobić za niego. – W porozumieniu z Polskim Związkiem Alpinizmu prawdopodobnie musielibyśmy go wykluczyć. Liczyłem na to, że sam zrezygnuje. Znam go, wiem że uniósłby się pewnie honorem i jak żołnierz postanowił zejść. Dobrze zrobił. Byłoby bardzo niedobrze, gdybyśmy mieli go wykluczać. Zespół go nie chciał. Po tym, co zrobił ja też nie widziałem dalszej możliwości współpracy – tłumaczył.

Zła pogoda krzyżuje plany

W piątek 2 marca przekazano niepokojące informacje, dotyczące zimowej wyprawy na K2. Ze względu na złą pogodę, himalaiści nie mogą realizować swoich planów zgodnie z założeniami.

– Jeśli tak będzie, to bardzo nam to utrudni działanie. Będziemy musieli zastanowić się, co dalej – powiedział w rozmowie z reporterem „Faktów” TVN Janusz Gołąb. Dodał, że obecne warunki nie pozwalają na to, by dotrzeć do trzeciego obozu na wysokości ponad siedmiu tysięcy metrów. – Dostaliśmy nowe informacje i one nie są optymistyczne. Okno pogodowe, które miało zacząć się 3 marca, przesuwa się – wyjaśnił. Przypomnijmy, że czas na pierwsze zimowe zdobycie K2 polska ekspedycja ma do 21 marca.

Czytaj też:
Denis Urubko opuścił bazę pod K2. Himalaista przekazał specjalne życzenia

Źródło: TVN24 / Wprost.pl