Polacy skakali w składzie: Maciej Kot, Stefan Hula, Dawid Kubacki i Kamil Stoch. W serii próbnej zespół uzyskał trzeci wynik za Niemcami oraz Norwegami.
Konkurs rozpoczął bardzo dobrze Maciej Kot, lądując na 129. metrze, czym dał Polakom pięciopunktową przewagę nad Austriakami. Niemcy wyszli na prowadzenie po skoku Karla Geigera, który skoczył o metr dalej niż Kot. Norwegowie w pierwszej serii wskoczyli na piąte miejsce. Andreas Stjernen osiągnął bowiem jedynie 125,5 metra. Przewaga naszej drużyny nad Austriakami zmalała po skoku Stefana Huli - 118,5 metra. 125 metrów zaliczyl Markus Eisenbichler, jednak Polacy obronili drugą lokatę, bo Daniel Andre Tande oddał skok na 101 metrów. W pierwszej serii Dawid Kubacki osiągnął 119 metrów, a lider drużyny Kamil Stoch 127,5 metra i najwyższą notę spośród wszystkich zawodników.
W finałowej serii Stefan Kraft wylądował aż na 131. metrze. Maciej Kot skoczył 126,5 metra, Dawid Kubacki 125,5 metra - czym odzyskał nam drugą lokatę. Wówczas mieliśmy aż 25 punktów przewagi nad Austriakami. Norwegia wskoczyła na trzecie miejsce po skoku Johanna Andre Forfanga (127,5 metra). Kamil Stoch poszybował na 131. metr. Nie wystarczyło to jednak na zwycięstwo w konkursie drużynowym. Niemcom wystarczyło, żeby Wellinger skoczył 122,5 metra, tymczasem poszybował on na 127 metr, tym samym zapewniając swojej drużynie zwycięstwo.