Do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach trafiła w środę 21 marca 66-letnia kobieta z poparzonym przełykiem. Kobieta od początku dnia skarżyła się na dolegliwości zdrowotne m.in. pieczenie w gardle oraz wymioty. Pacjentka twierdzi, że wcześniej napiła się wody mineralnej popularnej marki. – Kobieta kupiła zgrzewkę wody. Jedną butelkę wzięła ze sobą do pracy. Piła wodę, aż jej samopoczucie zaczęło się pogarszać – tłumaczył sierż. Karol Macek z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Woda zostanie przebadana
Policjant podkreślił, że pacjentka wypiła więcej wody tego producenta, jednak problem pojawił się dopiero przy jednej konkretnej butelce. – – Zabezpieczyliśmy butelkę. Ciecz, która się w niej znajdowała, trafiła na badania. W tej chwili ustalamy, co tam się znajdowało oraz czy woda ma związek z pogorszeniem się stanu zdrowia kobiety – dodał funkcjonariusz. Na chwilę obecną nie wiadomo, czy to faktycznie woda była przyczyną poparzenia przełyku. – Na chwilę obecną nie ma żadnych podstaw to tego, aby obarczyć producenta za uchybienia. Rozważamy wiele hipotez m.in. taką, że ktoś mógł czegoś dosypać do butelki wody – podkreślił.
Czytaj też:
Telefon dosłownie eksplodował w jej ręce. 18-latka zmarła w wyniku odniesionych obrażeń