Walentynowicz stanął plecami do Andrzeja Dudy. Nie chciał, by prezydent przemawiał 10 kwietnia

Walentynowicz stanął plecami do Andrzeja Dudy. Nie chciał, by prezydent przemawiał 10 kwietnia

Piotr Walentynowicz odwrócił się plecami do Andrzeja Dudy, kiedy prezydent wygłaszał przemówienie na pl. Piłsudskiego podczas uroczystości odsłonięcia Pomnika Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku. Wnuk Anny Walentynowicz już wcześniej zapowiadał, że zamierza wykonać ten symboliczny gest.

Piotr Walentynowicz nie chciał, aby prezydent Andrzej Duda przemawiał podczas rocznicy katastrofy smoleńskiej. To efekt decyzji głowy państwa o niepodpisywaniu ustawy degradacyjnej. 10 kwietnia kamera stacji Polsat News zarejestrowała, że Walentynowicz odwrócił się plecami do prezydenta, gdy ten przemawiał na pl. Piłsudskiego w Warszawie.

twitter

Wnuk Anny Walentynowicz jeszcze przed 10 kwietnia zapowiadał na antenie Polsat News 2, że wykona symboliczny gest. – Nie pójdę z banerami. Jedyne co mi pozostaje, aby nie zakłócić powagi, dostojności tej uroczystości, to po prostu, gdziekolwiek nie będę stał, gdy pan prezydent zacznie przemawiać - odwrócę się plecami dla niego. To będzie symboliczny gest mojego sprzeciwu. Moje małe weto – przekonywał.

List do prezydenta

Wnuk Anny Walentynowicz skierował również specjalny list do Andrzeja Dudy. W piśmie do prezydenta Piotr Walentynowicz zażądał, aby głowa państwa nie przemawiała na 8. rocznicy katastrofy smoleńskiej, ponieważ w jego opinii Andrzej Duda nie jest godzien tego zaszczytu. „Moja babcia domagała się rozliczenia zbrodniarzy komunistycznych przez całe swoje życie (...) Pan jako prezydent właśnie stanął w obronie osób, które niekoniecznie naciskając na spust, ale wydając rozkazy, byli odpowiedzialni za największe tragedie i zbrodnie powojennej Polski” – napisał Walentynowicz.

Czytaj też:
Wnuk Walentynowicz: Po katastrofie w Smoleńsku telefon mojej babci działał

Źródło: Polsat News / Wprost.pl