Gawłowski w drodze do prokuratury. Jeszcze dziś będzie wniosek o tymczasowe aresztowanie?

Gawłowski w drodze do prokuratury. Jeszcze dziś będzie wniosek o tymczasowe aresztowanie?

Stanisław Gawłowski
Stanisław Gawłowski Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski
Jak podaje radio RMF FM, Stanisław Gawłowski jest obecnie w drodze z Warszawy do Szczecina, gdzie ma się odbyć przesłuchanie w prokuraturze.

W czwartek 12 kwietnia Sejm wyraził zgodę na tymczasowe aresztowanie posła PO Stanisława Gawłowskiego. Według informacji radia RMF FM polityk wraz ze swoim adwokatem Romanem Giertychem jedzie obecnie do Szczecina. W tamtejszej siedzibie Prokuratury Krajowej ma się odbyć przesłuchanie parlamentarzysty. Z ustaleń RMF FM wynika, że śledczy w Szczecinie są już gotowi na postawienie zarzutów politykowi Platformy i czekają na niego w prokuraturze. Również dzisiaj może zostać złożony wniosek do sądu o tymczasowe aresztowanie Stanisława Gawłowskiego.

Poseł nie przyznaje się do winy. – Stawię się w prokuraturze w Szczecinie; chcę usłyszeć zarzuty, iść z tym do sądu, gdzie prokuratura zostanie "rozgnieciona", bo nie ma żadnych dowodów – powiedział Gawłowski jeszcze przed decyzją Sejmu. Polityk PO przypominał, że kilka miesięcy temu zrzekł się immunitetu i sam zgłaszał się już do prokuratury, by postawiła mu zarzuty.

Łapówki w związku z przetargami

Przypomnijmy, w czwartek 21 grudnia funkcjonariusze CBA przeszukali warszawskie mieszkanie posła Gawłowskiego. „Obszerny i skrupulatnie zgromadzony materiał dowodowy wskazuje na to, że w związku z pełnioną w rządach PO-PSL funkcją Sekretarza Stanu w Ministerstwie Środowiska poseł Stanisław Gawłowski przyjął jako łapówki co najmniej 175 tysięcy złotych w gotówce, a także dwa zegarki o łącznej wartości prawie 26 tysięcy złotych. Zarzuty, które prokuratura zamierza ogłosić posłowi, dotyczą również nakłaniania do wręczenia łapówki w wysokości co najmniej 200 tysięcy złotych oraz ujawnienia informacji niejawnej i plagiatu pracy doktorskiej” – informowała w grudniu Prokuratura Krajowa.

Jak podano w komunikacie prokuratury, z materiału dowodowego wynika, że w sierpniu 2011 roku ówczesny poseł i wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski przyjął w swoim domu korzyść majątkową w postaci co najmniej 170 tysięcy złotych w gotówce od jednego z przedsiębiorców. W zamian, wykorzystując swoją pozycję wiceministra, oferował przedsiębiorcy pomoc w zdobywaniu wielomilionowych kontraktów od Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie.

Wiceminister nakłaniał także przedsiębiorcę do wręczenia dyrektorowi Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji łapówki w kwocie co najmniej 200 tysięcy złotych. Argumentował, że to warunek, aby firma przedsiębiorcy funkcjonowała i utrzymała się na rynku. Pieniądze zostały przekazane, a dyrektor Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji Tomasz P. jest obecnie jednym z głównych podejrzanych w tzw. aferze melioracyjnej i został tymczasowo aresztowany.

Czytaj też:
Neumann broni Gawłowskiego: Rozprawi się z politycznymi zarzutami. Ma dowody

Źródło: RMF 24