Włamanie do domu polityka PO. „Dom wyglądał tak, jakby ktoś szukał czegoś konkretnego”

Włamanie do domu polityka PO. „Dom wyglądał tak, jakby ktoś szukał czegoś konkretnego”

Miron Sycz
Miron Sycz Źródło:Newspix.pl / Jacek Herok
Portal Fakt24 poinformował o włamaniu do domu polityka Platformy Obywatelskiej Mirona Sycza. Zaskakujące jest to, że z mieszkania nie zniknęły żadne kosztowności.

O włamaniu do domu wicemarszałka województwa warmińsko-mazurskiego Mirona Sycza jako pierwsza dowiedziała się jego córka. Kiedy weszła do rodzinnego domu znajdującego się w Górowie Iławeckim, ujrzała, że sprzęty domowe są poprzewracane. Córka polityka PO i byłego posła powiadomiła o sprawie policję, która zabezpieczyła ślady włamania.

Jak podaje portal Fakt24, z domu byłego posła i działacza Związku Ukraińców w Polsce nie zniknęły żadne kosztowności. W mieszkaniu polityka znajdowały się laptopy, które stały niemal na wierzchu. Złodzieje nie ukradli również biżuterii należącej do żony Mirona Sycza, która także nie była głęboko ukryta. Ze wstępnych informacji wynika, że z lokalu zniknęły jedynie drobiazgi o znikomej wartości. Mł. asp. Marta Kabelis,
oficer prasowy komendanta powiatowego policji w Bartoszycach, poinformowała, że złodzieje weszli do domu najprawdopodobniej przez okno dachowe. – Do tej pory nie udało nam się zatrzymać sprawców włamania. Cały czas prowadzimy czynności operacyjne w tej sprawie – tłumaczy policjantka. Na chwilę obecną nieznane są również motywy sprawcy napadu. Córka Mirona Sycza powiedziała jednak, że dom po włamaniu wyglądał tak, jakby ktoś ewidentnie szukał konkretnej rzeczy.

Czytaj też:
RMF FM: Nieznani sprawcy włamali się do mieszkania byłego prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego

Źródło: Fakt24.pl