Ruszyła procedura KE wobec Polski w sprawie Sądu Najwyższego

Ruszyła procedura KE wobec Polski w sprawie Sądu Najwyższego

Flaga UE przed siedzibą KE
Flaga UE przed siedzibą KE Źródło: Fotolia / fot. Andrey Kuzmin
Komisja Europejska uruchomiła procedurę wobec Polski w związku z ustawą o Sądzie Najwyższym. Polski rząd otrzymał miesiąc czasu na odpowiedź na zarzuty.

O możliwości pozwania Polski przez KE pisały kilka dni temu agencja Reutera oraz portal Politico. Z medialnych doniesień wynikało, że Frans Timmermans otrzymał pozwolenie od komisarzy na wszczęcie postępowania przeciwko Polsce w sprawie tzw. „uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego”. Komisja jest zdania, że środki zawarte w ustawie o SN naruszają zasadę niezależności sądownictwa, w tym zasadę nieusuwalności sędziów, a tym samym Polska nie wypełnia swoich zobowiązań wynikających z art. 19.1 TFUE, który brzmi: „Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej obejmuje Trybunał Sprawiedliwości, Sąd i sądy wyspecjalizowane. Zapewnia on poszanowanie prawa w wykładni i stosowaniu Traktatów. Państwa Członkowskie ustanawiają środki zaskarżenia niezbędne do zapewnienia skutecznej ochrony sądowej w dziedzinach objętych prawem .

Pismo trafiło już do polskich władz

Procedura przeciwko Polsce w związku ze zmianami w Sądzie Najwyższym została oficjalnie uruchomiona, a pismo w tej sprawie trafiło już do polskich władz. Informację potwierdziły źródła Komisji Europejskiej. Polski rząd otrzymał miesiąc na odpowiedź. Tym samym KE zastosowała skróconą procedurę, ponieważ zwyczajowo są to dwa miesiące. Finałem procedury może być skarga do Trybunału Sprawiedliwości UE.

KE przypomniała, że „polska ustawa o Sądzie Najwyższym była już przedmiotem dyskusji w ramach dialogu na rzecz praworządności między Komisją a władzami polskimi, kwestia ta nie została jednak w sposób satysfakcjonujący rozwiązana podczas tego procesu”.„Komisja uważa, że wprowadzenie konsultacji z Krajową Radą Sądownictwa (KRS) nie stanowi skutecznego zabezpieczenia, jak twierdzą władze polskie. Opinia KRS nie jest wiążąca i opiera się na niejasnych kryteriach. Ponadto w wyniku reformy z dnia 8 grudnia 2017 r. KRS składa się obecnie z sędziów-członków mianowanych przez Sejm RP, co nie jest zgodne z europejskimi standardami niezależności sądów. Ze względu na brak postępów w drodze dialogu na rzecz praworządności oraz zbliżające się wdrożenie nowego systemu emerytalnego dla sędziów Sądu Najwyższego Komisja postanowiła w trybie pilnym wszcząć postępowanie w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego” – napisano w komunikacie.

twitter

Sędziowie protestują przeciwko zmianom

KE podkreśliła, że 27 sędziom Sądu Najwyższego spośród 72 – czyli więcej niż co trzeciemu – grozi przymusowe przejście w stan spoczynku ze względu na fakt, że nowa ustawa o Sądzie Najwyższym obniża wiek emerytalny sędziów Sądu Najwyższego z 70 do 65 lat. Przepis ten ma również zastosowanie do Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, którego sześcioletnia kadencja zostałaby przedwcześnie zakończona. Zgodnie z ustawą obecni sędziowie mogą zadeklarować prezydentowi chęć dalszego zajmowania stanowiska. Prezydent może dwukrotnie przedłużyć mandat sędziego każdorazowo na okres trzech lat. Brak jest kryteriów, którymi ma się kierować Prezydent, podejmując decyzję o przedłużeniu; nie ma też możliwości przeprowadzenia kontroli sądowej takiej decyzji.

Zmian w ustawie nie uznało Zgromadzenie Ogólne sędziów SN. W czwartek 28 czerwca przyjęto dwie uchwały. W jednej z nich określono, że Małgorzata Gersdorf pozostaje zgodnie z Konstytucją RP pierwszym prezesem SN do dnia 30 kwietnia 2020 r., natomiast w drugiej sędziowie zaznaczyli, że usunięcie ze składu Sądu Najwyższego znacznej liczby sędziów to naruszenie przez władzę ustawodawczą jednej z podstawowych gwarancji niezależności sądownictwa. W opinii ZO tego typu zmiany naruszą normalne funkcjonowaniu sądu.

Czytaj też:
Schetyna: Komisja Europejska nie odpuści polskiemu rządowi