Jak podaje Radio Opole, do tego zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę. Dwóch mężczyzn z zagranicy przyjechało na wypoczynek nad Jezioro Otmuchowskie w województwie opolskim. W nocy mężczyźni wypłynęli łodzią motorową na jezioro. Wyłączyli silnik oraz światła i... zasnęli. Sytuacji przyglądał się wędkarz, który zaniepokojony sytuacją wezwał na miejsce służby ratownicze. Świadek twierdził, że drygująca łódka mogła się przewrócić.
Interwencja służb i sprawa dla prokuratora
Na miejsce zdarzenia przyjechało kilka radiowozów, sześć zastępów straży pożarnej z łodziami oraz ratownicy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Służby znalazły na jeziorze motorówkę, a w niej dwóch wspomnianych mężczyzn. Okazało się, że zarówno 41- jak i 45-latek znajdują się pod wpływem alkoholu. Na szczęście żadnemu z nich nic nie stało. Muszą jednak liczyć się z konsekwencjami swojego „wybryku”, które stanowiło zagrożenie życia i zdrowia dla nich jak i osób, które mogłyby w tym czasie przebywać w okolicy. Sprawą kierowania łodzią po spożyciu alkoholu zajmie się teraz prokuratura.
Czytaj też:
Warszawa. Wypadek z udziałem radiowozu, część drogi zablokowana