Nie żyje były dyplomata Jarosław G. W swoim domu miał archiwum z pornografią

Nie żyje były dyplomata Jarosław G. W swoim domu miał archiwum z pornografią

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: Newspix.pl / PIOTR TWARDYSKO
Nie żyje Jarosław G., były dyplomata, który w swoim mieszkaniu w Warszawie zgromadził m.in. archiwum pornografii z udziałem dzieci i zwierząt. W związku ze śmiercią mężczyzny sąd umorzył postępowanie w tej sprawie.

O decyzji sądu ws. Jarosława G. informuje „Gazeta Wyborcza”. Sąd Rejonowy w Warszawie 28 czerwca umorzył postępowanie z powodu śmierci oskarżonego. Orzeczenie sądu jest prawomocne z dniem 6 lipca 2018 r.

Szokujące fakty

Polski dyplomata pracujący niegdyś na placówkach w Europie i Ameryce Południowej został namierzony przez Interpol w 2015 r., w ramach jednego z szeroko zakrojonych śledztw. Policjanci natrafili na jego ślad za sprawą wysyłanych z jego komputera filmów pornograficznych ze zwierzętami i małymi dziećmi. To, co odkryli po jego zatrzymaniu, przerosło jednak ich najśmielsze przypuszczenia.

– Jarosławowi G., zarzucono posiadanie i rozpowszechnianie materiałów pornograficznych z udziałem małoletnich, a także związanych z prezentowaniem przemocy i posługiwaniem się zwierzęciem, jak również o doprowadzenie żony do poddania się innym czynnościom seksualnym, wskutek wykorzystania jej uzależnienia od alkoholu. Ponadto Jarosława G. oskarżono o nielegalne posiadanie broni i amunicji. Za przestępstwa te grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności – wyjaśniał portalowi tvp.info prokurator Michał Dziekański.

Budząca grozę kolekcja

W mieszkaniu byłego dyplomaty odnaleziono zapełnione pornografią twarde dyski, pendrive'y i setki płyt CD. Nagrania na nich zawarte przeraziły nawet doświadczonych biegłych sądowych. W kolekcji Jarosława G. miały znajdować się sceny brutalnego seksu z kilkuletnimi dziećmi, zwierzętami, brutalny sadyzm i okaleczenie. Natrafiono także na akty pornograficzne, które kończyły się śmiercią jednego z uczestników orgii, w tym również nagrania przedstawiające brutalne zabójstwa kobiet w ciąży.

– Analiza zabezpieczonych nośników danych ujawniła materiały pornograficzne o wyjątkowo wynaturzonym charakterze. Nagrania zwierały sceny z udziałem dzieci, a także niezwykle brutalne akty przemocy podczas sadystycznych praktyk seksualnych takie jak okaleczanie i zabójstwa, jak również z wykorzystaniem zwierząt – potwierdzał Dziekański.

Gehenna żony

– Z nagrań wynikało, że oskarżony wykorzystywał bezradność pokrzywdzonej spowodowaną jej stanem psychofizycznym i nakłaniał w zamian za alkohol do poddawania się aktom seksualnym. W chwili wszczęcia postępowania pokrzywdzona już nie żyła, co wykluczyło jej przesłuchanie, niemniej analiza nagrań z jej udziałem, dokumentacja medyczna z wcześniejszego leczenia oraz opinie biegłych, pozwoliły na jednoznaczne przyjęcie, że oskarżony wymuszał na żonie poddanie się praktykom seksualnym wykorzystując jej bezradność, co wyczerpuje znamiona przestępstwa – mówił prokurator Dziekański.

Jak ustalili policjanci, mężczyzna zmuszał swoją chorą psychicznie i uzależnioną od alkoholu żonę m.in. do wykonywania „różnych czynności seksualnych” z wykorzystaniem nietypowych przedmiotów. W zamian za posłuszeństwo, podawał jej drobne dawki alkoholu. Taki układ miał trwać przez wiele lat.

Czytaj też:
Polityk oskarżony o gwałt. Nastolatka spędziła w jego domu 9 dni, potem zastraszała ją policja

Źródło: Gazeta Wyborcza / tvp.info