Katastrofa śmigłowca transportującego turystów do bazy w górach Tien Szan w Kirgistanie miała miejsce 9 lipca. Śmigłowiec rozbił się podczas lądowania. Na pokładzie znajdowała się m.in. czwórka Polaków. Wszyscy przeżyli. Troje z nich wróciło do Polski i znajduje się pod opieką lekarzy. Na powrót wciąż czeka Anna Lulkiewicz, która ucierpiała najbardziej. Doznała bardzo skomplikowanych obrażeń kręgosłupa (złamania w odcinku szyjnym i piersiowym) wraz z uszkodzeniem rdzenia kręgowego.
Nieudana operacja
Jak poinformowano na stronie, gdzie zbierane są pieniądze na powrót do kraju, Polkę próbowano poddać operacji, ale zabieg nie powiódł się. W klinice dostępny jest tylko jeden rodzaj narkozy, na który bardzo źle zareagowała, dlatego operacja musiała zostać przerwana, zanim na dobre się rozpoczęła. Kobieta była ubezpieczona, ale nieudana próba operacji i trwający pobyt w szpitalu wyczerpały dostępne środki. Dlatego przyjaciele postanowili zorganizować zbiórkę.
Jakie są koszty?
Na stronie ze zbiórką czytamy, że by dać Polce szansę na leczenie, trzeba sprowadzić ją do Polski: pod opieką lekarzy, specjalistycznym samolotem wyposażonym w aparaturę zbliżoną do tej dostępnej na OIOMie. Koszt takiego przelotu to 216 tys. zł. Ubezpieczyciel może pokryć jeszcze tylko część z tej kwoty dlatego, że każdy dzień pobytu w szpitalu to koszt ok. 1000 dolarów.
Czytaj też:
Czworo Polaków zginęło w katastrofie samolotu nad Alaską