Do tego wydarzenia doszło 4 sierpnia. Dwóch mężczyzn miało wykupione bilety do Aberdeen. 30-letni mieszkaniec województwa łódzkiego oraz 35-latek z Pomorza pojawili się na gdańskim lotnisku im. Lecha Wałęsy pod wpływem alkoholu. Obsługa lotniska widząc, że mężczyźni są pijani i podczas lotu do Szkocji mogą sprawiać problemy, nie chciała ich wpuścić na pokład maszyny.
Interwencja Straży Granicznej
To nie spodobało się 30-latkowi i jego koledze, którzy wyładowali złość na pracownicy obsługi. Pierwszy z nich zerwał z szyi kobiety przepustkę portową. Później mężczyźni odmówili opuszczenia tzw. strefy zastrzeżonej lotniska, więc Straż Graniczna postanowiła zainterweniować. Pijani mężczyźni zostali wyprowadzeni w kajdankach. Badanie alkomatem w wykazało, że mieli 2,15 oraz 1,4 promila alkoholu. Po wytrzeźwieniu mężczyźni ponieśli konsekwencje swojego zachowania. Za utrudnianie pracy personelowi lotniska zostali ukarani mandatami w wysokości 1000 i 800 zł. Samolot do Szkocji odleciał bez nich.
Czytaj też:
Nieudane włamanie w Gdańsku. Złodziej zjadł cukierki i zasnął na kanapie