Zlecił znajomym zabicie swojego chorego psa. Nie chciał wydawać pieniędzy na weterynarza

Zlecił znajomym zabicie swojego chorego psa. Nie chciał wydawać pieniędzy na weterynarza

Siekiera, której użyto do zabicia psa
Siekiera, której użyto do zabicia psa Źródło:podkarpacka.policja.gov.pl
Policjanci zatrzymali trzech mężczyzn zamieszanych w zabicie psa. Dwaj usłyszeli zarzut uśmiercenia zwierzęcia. Właścicielowi czworonoga postawiono zarzut podżegania do przestępstwa, bo jak się okazało, to on zlecił to „zadanie” swoim znajomym.

Do tego bulwersującego zdarzenia doszło w Górkach na Podkarpaciu. 21 sierpnia policjanci z brzozowskiej komendy dostali informację o zabiciu psa. Zgłaszający wskazał funkcjonariuszom strumyk, w którym leżało martwe zwierzę.

Mundurowi ustalili, kto jest właścicielem psa i wytypowali dwóch mężczyzn mogących mieć związek ze śmiercią czworonoga. Okazało się, że w sprawę zamieszana jest cała trójka. To sam właściciel zlecił swoim znajomym zabicie psa. Powodem jego zachowania miała być rzekoma choroba zwierzęcia. Ze względów finansowych 35-latek nie chciał skorzystać z usług weterynarza.

Funkcjonariusze zabezpieczyli siekierę, która posłużyła 35 i 38-latkowi do uśmiercenia psa. Zatrzymani usłyszeli już zarzuty, w zależności od udziału w sprawie tj. zabicia psa i podżegania. Wszyscy przyznali się do winy i złożyli wyjaśnienia. Prokurator zastosował wobec nich policyjne dozory. Za swoje zachowanie odpowiedzą przed sądem. Za zabicie zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem 35 i 38-latkowi grozi nawet do 5 lat więzienia, a 35-letniemu właścicielowi czworonoga do 3 lat.

Czytaj też:
500 kleszczy na ciele małego kundelka. Te zdjęcia pokazują, jak cierpiało zwierzę

Źródło: WPROST.pl / podkarpacka.policja.gov.pl