11-latka wrzuciła do Bałtyku list w butelce. Dopłynął do Jastrzębiej Góry

11-latka wrzuciła do Bałtyku list w butelce. Dopłynął do Jastrzębiej Góry

List w butelce, zdj. ilustracyjne
List w butelce, zdj. ilustracyjne Źródło:Fotolia / Pio Si
11-letnia Amelka spędzała wraz z rodzicami wakacje nad Bałtykiem. W tajemnicy przed rodzicami w dniu swoich urodzin wrzuciła do morza butelkę z listem, w którym napisała, czego życzy sobie w swoje święto. Kilka dni później, w Jastrzębiej Górze butelkę wyłowili pracownicy firmy reklamowej.

Jak opowiedziała dziewczynka, list powstał jeszcze w jej domu na Lubelszczyźnie. – Zrobiłam go po kryjomu i włożyłam do butelki po occie. Widziałam na filmie, że się tak robi – mówi 11-latka. Dodaje, że życzyła w nim sobie chłopaka. List wyrzuciła we Władysławowie.

Butelka przepłynęła wzdłuż brzegu około 12-15 kilometrów. Znaleźli ją pracownicy firmy reklamowej z Torunia, którzy wypoczywali w Jastrzębiej Górze. – Postanowiliśmy ją odszukać, zrobić niespodziankę i osłodzić końcówkę wakacji toruńskimi piernikami – mówią. Jak tłumaczą, dziewczynkę udało się odnaleźć przez internet po zaledwie 48 minutach. Pracownicy firmy reklamowej złożyli 11-latce życzenia i wysłali jej z tej okazji słodkości.

Czytaj też:
Tajfun Jebi uderzył w Japonię. Sześć osób nie żyje, wielu rannych

Źródło: SuperExpress