Prezes PiS wspomina zmarłą Jolantę Szczypińską. „Pozostała uśmiechnięta nawet po śmierci”

Prezes PiS wspomina zmarłą Jolantę Szczypińską. „Pozostała uśmiechnięta nawet po śmierci”

Jarosław Kaczyński, Jolanta Szczypińska
Jarosław Kaczyński, Jolanta Szczypińska Źródło: Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
– Żegnamy kogoś niezwykłego i kogoś, kto miał w sobie wiele radości życia. To co robiła było jej pasją. Miała oczywiście swoje kłopoty, wiele razy źli ludzie podstawiali jej nogi. Jednak pozostała uśmiechnięta nawet po śmierci – wspominał zmarłą Jolantę Szczypińską Jarosław Kaczyński na antenie Radia Koszalin.

W poniedziałek 17 grudnia w Słupsku zostanie pochowana posłanka Prawa i Sprawiedliwości Jolanta Szczypińska. Jarosław Kaczyński podkreślił na antenie Radia Koszalin, że będzie uczestniczył w pogrzebie „przede wszystkim dlatego, że uważa Jolę za swoją przyjaciółkę”. – Przez wiele lat spotykaliśmy się w Słupsku. Chociaż nasza partia była w trudnej sytuacji, Jola starała się zawsze pomóc, samej będąc w trudnej sytuacji. Przez lata była bezrobotna, jednak nigdy nie prosiła o pomoc. Zdarzało się, że żyła ze zbierania grzybów – opowiadał Kaczyński. – Porozumienie Centrum było w coraz gorszej sytuacji, kiedy w 1999 roku przyszła jej choroba. Nie przeprowadzono szybkiej operacji, a może gdyby zabieg się odbył, Jola mogłaby żyć – podkreślił. – Postanowiłem jej pomóc. Przyjechałem do szpitala onkologicznego w Gdańsku, gdzie później miała operację. Udało się załatwić przeniesienie szpitala do Gdyni, gdzie miała naświetlania, które okazały się skuteczne – mówił.

Prezes PiS przyznał, że w 2017 roku stan Jolanty Szczypińskiej zaczął się pogarszać, jednak ona sama o tym nie mówiła. – Intensywna pomoc przyszła w lecie tego roku, kiedy było już za późno. W tym czasie napisała testament. W ostatniej fazie miała świadomość zbliżającego się końca. Przyjechałem do niej z konferencji klubu parlamentarnego z Elą Witek i siedzieliśmy przy niej przez kilka godzin – mówił. – Żegnamy kogoś niezwykłego i kogoś, kto miał w sobie wiele radości życia. To co robiła było jej pasją. Miała oczywiście swoje kłopoty, wiele razy źli ludzie podstawiali jej nogi. Jednak pozostała uśmiechnięta nawet po śmierci – zaznaczył.

Czytaj też:
„Walka o przyszłość Polski”. Reporterka BBC rozmawiała z Biedroniem, Tarczyńskim i Bosakiem
Czytaj też:
Prezydent uhonoruje Polaka zmarłego w Strasburgu. „Poświęcił życie, by ratować innych”

Źródło: Radio Koszalin