Krystyna Pawłowicz wycofuje się z polityki? Budka: Prezes nagrodzi jej milczenie i lojalność

Krystyna Pawłowicz wycofuje się z polityki? Budka: Prezes nagrodzi jej milczenie i lojalność

Borys Budka
Borys Budka
„Mój czas w polityce w te Święta dobiegł końca, teraz młodzi” – napisała w sobotę na Twitterze Krystyna Pawłowicz. Zaskakujące słowa posłanki wywołały duże poruszenie. Decyzję tę komentuje w rozmowie z Wprost.pl Borys Budka (PO-KO).

W miniony weekend posłanka Prawa i Sprawiedliwości Krystyna Pawłowicz opublikowała w mediach społecznościowych zaskakujący wpis. „Chcę swą polityczną aktywność zakończyć” – poinformowała na Twitterze. Polityk zapowiedziała również zmniejszenie aktywności w mediach społecznościowych. „ jest medium szybkich reakcji i niemal bieżącego kontaktu, co mi bardzo odpowiada, ale i co uzależnia. Nie zlikwiduję profilu, kto zechce coś wpisać, będzie mógł” – stwierdziła. Zadeklarowała też, że „może wróci” jesienią przyszłego roku, jeśli załatwi swoje sprawy.

„To jest zagranie pod publiczkę”

zasiadają w Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka (SPC). W rozmowie z Wprost.pl polityk został zapytany, czy posłanka Prawa i Sprawiedliwości rzeczywiście wycofa się z polityki. – Chyba nikt nie ma wątpliwości, że to kolejna PR-owa zagrywka ze strony PiS-u, który na czas wyborów europejskich, a później parlamentarnych jest w stanie ubrać we flagę unijną, a Krystynę Pawłowicz wysłać na polityczną emeryturę – stwierdził polityk.

Borys Budka podkreślał, że odsunięcie Krystyny Pawłowicz od bieżących spraw politycznych to celowe działanie Prawa i Sprawiedliwości. – To jest zagranie pod publiczkę. To jest coś, co ma przekonać niezdecydowanych wyborców, czy wyborców środka, że PiS nagle staje się partią proeuropejską. Mam nadzieję, że nikt na to nie da się nabrać – przekonywał polityk. – Ja w każdym razie mimo dziesiątek godzin spędzonych z panią poseł Pawłowicz w Komisji Sprawiedliwości płakać za nią nie będę – podsumował Borys Budka. Polityk prognozował także, co się wydarzy jeżeli Prawo i Sprawiedliwość odniesie sukces w przyszłorocznych wyborach. – Jeśli nie daj Bóg, wygrałby przyszłoroczne wybory parlamentarne to pani Krystyna Pawłowicz będzie kandydatką do Trybunału Konstytucyjnego albo znajdzie się w Narodowym Banku Polskim. Na pewno prezes nagrodzi milczenie i lojalność pani Krystyny – powiedział Borys Budka.

„Lenusia, mogę cię powachlować kochana?”

W 2016 roku doszło do niecodziennej sytuacji. Przed rozpoczęciem posiedzenia komisji ustawodawczej obok Krystyny Pawłowicz zasiadł nie tylko były minister sprawiedliwości Borys Budka, ale też jego córka – Lena. Krystyna Pawłowicz wdała się w rozmowę z dziewczynką i jej ojcem – zapytała Budkę o imię córki, zaczepiona przez niego, postanowiła też pochwalić się swoim nieodłącznym atrybutem – wachlarzem. – Lenusia, mogę cię powachlować kochana? – zapytała dziewczynkę Pawłowicz. – Od cioci Krysi z opozycji. Taki wiaterek od opozycji, proszę bardzo – komentowała poseł, wachlując w kierunku dziecka. Na koniec rzuciła jednak uszczypliwy komentarz w kierunku posła PO. – Tatusiowi też się dostało, niezasłużenie z resztą – podsumowała.

Czytaj też:
Krystyna Pawłowicz żegna się z polityką? „Czas posprzątać po sobie”