Grzyb z Puszczy Białowieskiej nadzieją w walce z rakiem? Naukowcy złożyli wniosek o patent

Grzyb z Puszczy Białowieskiej nadzieją w walce z rakiem? Naukowcy złożyli wniosek o patent

Puszcza Białowieska
Puszcza Białowieska Źródło:Fotolia / bnorbert3
Naukowcy z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku oraz Politechniki Białostockiej chcą opatentować użycie korzeniowca sosnowego do walki z rakiem jelita grubego.

Korzeniowiec sosnowy, który popularnie jest nazywany hubą, jest pasożytniczym grzybem, który występuje m.in. w Puszczy Białowieskiej. Jak się okazuje, ten niepozorny gatunek grzybów z rodziny jodłownicowatych, któy był dotąd uważany za jednego z największych wrogów leśników, może pomoć w walce z chorobami nowotworowymi. Jak podaje Super Express, badacze z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku oraz Politechniki Białostockiej chcą opatentować użycie korzeniowca sosnowego do walki z rakiem jelita grubego. Naukowcy przeprowadzili badania, w których wykorzystali grzyby rosnące zarówno na żywych drzewach, jak i drewnie. Z informacji Medyka Białostockiego wynika, że specjaliści z politechniki zbudowali bank ekstraktów z grzybów zawierający ponad 150 sklasyfikowanych i opisanych gatunków (kolejnych kilkaset czeka jeszcze w kolejce do opracowania) a medycy zajęli się sprawdzeniem ich pod kątem medycznym.

„Właściwości hamujące rozwój nowotworu jelita grubego”

Jak się okazuje, korzeniowiec sosnowy, który znalazł się w pierwszej transzy grzybów przeznaczonych do badań, wykazuje właściwości hamujące rozwój nowotworu jelita grubego. Badacze podkreślili, że te właściwości potwierdziły obserwacje hodowli komórkowych, jak i badania na zwierzętach. Właściwości korzeniowca badano najpierw na wyhodowanych w laboratorium komórkach fizjologicznych oraz komórkach nowotworowych raka jelita grubego, a następnie na myszach laboratoryjnych. Badania wykazały, że komórki nowotworowe obumierają szybciej niż te, które nie otrzymały ekstraktu z grzybów.

– Kiedy pokazaliśmy wyniki analiz korzeniowca sosnowego to okazało się, że to rewelacja. To było wreszcie coś nowego, nowy grzyb. Dlatego myślę, że wszystko, co do tej pory nas spotkało, potwierdza, że jesteśmy w dobrym miejscu. Wszyscy, z którymi rozmawiamy, są zainteresowani badaniami. Otrzymujemy zapytania z ośrodków z kraju i zagranicy o możliwość przekazania ekstraktów z grzybów do badań – powiedziała w rozmowie z Medykiem Białostockim prof. Halina Car, kierownik Zakładu Farmakologii Doświadczalnej.

Naukowcy złożyli już wniosek o przyznanie patentu. Mogą na niego czekać do pięciu lat.

Czytaj też:
Lekarz w zaskakującym wpisie na Facebooku: Naprawdę dajesz „na Owsiaka”? Głupcze!

Źródło: SE.pl / Medyk Białostocki