Zniczy przybywa, ciała 9 górników nadal pod ziemią. Kopania w Karwinie znów pracuje

Zniczy przybywa, ciała 9 górników nadal pod ziemią. Kopania w Karwinie znów pracuje

Kopalnia w Karwinie
Kopalnia w Karwinie Źródło:X-news
W kopalni w Karwinie na północy Czech, w której 20 grudnia zginęło 13 górników, wznowione zostało wydobycie węgla.

W chodniku na głębokości ponad 800 metrów, gdzie doszło do wybuchu metanu, nadal spoczywa 9 ciał. Nie można ich wydobyć, dopóki trwa pożar w tej części kopani. Przed kopalnią przybywa zniczy, które także w okresie świąt zapalali tam bliscy ofiar i mieszkańcy. Na miejsce przyjechali także kibice ze Śląska i ułożyli tam baner „Święta Barbaro miej ich w opiece” oraz szaliki.

Władze Czeskiego Urzędu Górniczego podały, że możliwość bezpiecznego wejścia w rejon kopalni, gdzie znajdują się zabici górnicy, może pojawić się dopiero za dwa-trzy miesiące lub później. Górnicy, którzy rozpoczęli dziś pracę, zjechali w inny rejon kopalni. Miejsce, w którym doszło do wybuchu, zostało odcięte specjalnymi tamami.

Tragedia w kopalni w Karwinie

Wwyniku wybuchu metanu, do którego doszło w czwartek 20 grudnia po godz. 17, zginęło 13 górników – 12 polskich i jeden czeski. W rejonie zdarzenia pracowały wtedy 23 osoby. W związku ze śmiercią 12 Polaków, decyzją prezydenta niedziela 23 grudnia w całej Polsce była dniem żałoby narodowej.

Czytaj też:
Wiedeń. Napad na zakonników. „Znaleźliśmy związane, poważnie ranne ofiary”

Źródło: X-news