Ratownicy pojechali do pacjenta. Kiedy wrócili do karetki, czekała na nich przykra niespodzianka

Ratownicy pojechali do pacjenta. Kiedy wrócili do karetki, czekała na nich przykra niespodzianka

Kartka, którą znaleźli ratownicy
Kartka, którą znaleźli ratownicy Źródło:Facebook / Pogotowie Ratunkowe w Poznaniu
Poznańscy ratownicy medyczni, którzy ruszyli na pomoc pacjentowi, po powrocie do karetki zastali przykrą niespodziankę. Czekała na nich kartka z kilkoma zdaniami, których treść pokazali na Facebooku.

Historię, która spotkała ratowników medycznych z Poznania opisano w mediach społecznościowych. Ratownicy pojechali do pacjenta w stanie zagrożenia życia. Po powrocie do karetki, za klamką pojazdu i za wycieraczką znajdowały się kartki z krótkim komunikatem. „Wyłącz, baranie, migacz!”. „Dlaczego zostawiasz włączony migacz?! Który w ciemności daje po oczach. Zwariowałeś?!”.

Na profilu Pogotowia Ratunkowego w Poznaniu na  wyjaśniono, że wymienione na kartce światła służą do oznakowania pojazdu w terenie zabudowanym, gdzie postój pojazdu jest zabroniony oraz do ostrzegania innych uczestników ruchu o niebezpieczeństwie.

„W związku z powyższym ratownik medyczny pseudonim »BARAN« nie wyłączy świateł w przyszłości i będzie nadal z nich korzystał w takich sytuacjach” – czytamy w poście, pod którym pojawiło się sporo komentarzy internautów. Większość z nich jest wyrazami poparcia dla ratowników. „Może jeszcze powinni znaleźć miejsce parkingowe i wykupić bilecik w parkometrze?” – zastanawiała się jedna z użytkowniczek portalu.

facebookCzytaj też:
Niesamowita przemiana kobiety po operacji usunięcia guza. Jak wygląda teraz?

Galeria:
Ratownicy medyczni ruszyli na pomoc pacjentowi. Takie kartki znaleźli po powrocie do karetki
Źródło: WPROST.pl / Facebook, Pogotowie Ratunkowe w Poznaniu