Burza tropikalna w Tajlandii. Co z polskimi turystami?

Burza tropikalna w Tajlandii. Co z polskimi turystami?

Burza tropikalna Pabuk
Burza tropikalna Pabuk Źródło: Twitter / @chayap16
W czwartek 3 stycznia 2019 roku tysiące turystów uciekało z popularnych kurortów w Tajlandii w obawie przed nadchodzącą burzą tropikalną Pabuk. Dzień później Reuters poinformował, że jedna osoba nie żyje. W jakiej sytuacji znajdują się turyści z Polski?

Skontaktowaliśmy się z rzecznikiem prasowym biura podróży Neckermann w sprawie obecnej sytuacji polskich turystów, którzy przebywają w Tajlandii. „W Tajlandii dokładnie na Phukecie przebywa aktualnie 26 naszych turystów z Polski. Wszyscy są bezpieczni i znajdują się pod opieką naszego serwisu miejscowego, który monitoruje sytuację, pozostając w stałym kontakcie z lokalnymi władzami i służbami odpowiedzialnymi za zarządzanie sytuacją kryzysową związaną z burzą tropikalną, która ma potrwać do niedzieli 6 stycznia” – poinformowała w komunikacie przesłanym do redakcji Wprost.pl, Magdalena Plutecka, rzecznik prasowy Neckermanna.

„W sytuacjach zagrożeń pogodowych standardową procedurą..."

Plutecka zaznaczyła również, że firma w odpowiedni sposób przygotowuje się na wypadek wystąpienia takich sytuacji. „Tajlandia, ale także my jako grupa Thomas Cook (aktualnie w ramach naszego koncernu przybywa w Tajlandii ponad 6 tys. turystów) przygotowywaliśmy się do tej sytuacji. W sytuacjach zagrożeń pogodowych standardową procedurą dla hoteli jest podporządkowanie się zarządzeniom lokalnych władz. Nasi klienci otrzymali w hotelach szczegółowe instrukcje m.in. korzystania z plaż, poruszania się po kurortach. Kurorty działają w miarę normalnie a jakość świadczonych usług nie odbiega od przyjętych przez grupę Thomas Cook standardów" – opisała. Pojawienie się burzy tropikalnej w Tajlandii wywołało pewne utrudnienia. „Do 6 stycznia została odwołana część wycieczek fakultatywnych, m.in. te odbywające się łodziami. Goście przyjmują sytuację ze spokojem, nie są zainteresowani wcześniejszym powrotem z wakacji. Nie mamy też telefonów od klientów udających się w najbliższych dniach do Tajlandii z pytaniami o możliwość rezygnacji, czy zmiany terminu wakacji" – dodała Plutecka.

„Mogą nastąpić pewne opóźnienia"

Magdalena Plutecka, rzecznik prasowy Neckermanna, poinformowała również, że „do 6 stycznia firma nie ma zaplanowanych żadnych lotów do Tajlandii". „Loty powrotne z Tajlandii na razie odbywają się planowo (zamknięto jedynie lotnisko na Koh Samui, ale tam nie mamy gości z Polski), ale w związku z sytuacją mogą nastąpić pewne opóźnienia, o czym informujemy naszych klientów. W takim przypadku zapewnimy na nasz koszt przedłużenie pobytu w hotelu aż do wylotu" - stwierdziła. Plutecka podkreśliła również, że biuro podróży na bieżąco monitoruje sytuację, ponieważ „zadowolenie i bezpieczeństwo klientów stawia na pierwszym miejscu”.

Próbowaliśmy skontaktować się również z przedstawicielami ITAKI i Rainbow. W ofercie „Last Minute” tych biur podróży dostępne są wycieczki do Tajlandii.

Czytaj też:
Burza tropikalna uderzyła w Tajlandię. Jedna osoba nie żyje

Źródło: WPROST.pl