O krok od tragedii podczas robienia selfie. Kobieta wyszła na oblodzony daszek na czwartym piętrze

O krok od tragedii podczas robienia selfie. Kobieta wyszła na oblodzony daszek na czwartym piętrze

Aparat fotograficzny, zdjęcie ilustracyjne
Aparat fotograficzny, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Pexels / SplitShire
Pewna mieszkanka warszawskiego Gocławia tak bardzo chciała mieć efektowne zdjęcie, że wyszła na ośnieżony daszek balkonowy na czwartym piętrze. Sesja fotograficzna mogła się zakończyć tragicznie.

Chęć zdobycia popularności w mediach społecznościowych wiążę się czasami z podejmowaniem bardzo dużego ryzyka. Dla wielu użytkowników czy  duża ilość lajków jest znacznie ważniejsza od własnego zdrowia czy życia. Portal TVN Warszawa opisał przypadek pewnej warszawianki, która odważyła się na wyjątkowo niebezpieczną sesję. Mieszkanka Gocławia wyszła na ośnieżony daszek znajdujący się w jednym z bloków na wysokości czwartego piętra. Kobieta trzymała w ręku telefon oraz kubek. Mimo niskiej temperatury miała gołe nogi. Przez kilka minut spacerowała po daszku, który był oblodzony, zaśnieżony i nie zabezpieczony żadną barierą, próbując zrobić idealne zdjęcie. Chwilę później weszła przez okno do mieszkania.

– To bardzo niebezpieczne, zwłaszcza przy obecnych warunkach atmosferycznych, kiedy jest ślisko, pada śnieg. Gdyby dziewczyna się potknęła, mogłoby dojść do tragedii – tłumaczy Wojciech Kapczyński ze straży pożarnej dodając, że straż pożarna apeluje o rozwagę szczególnie w okresie zimowym.

Niebezpieczne selfie

Badacze z Uniwersytetu Nauk Medycznych w Bhopal w Indiach przeprowadzili badania dotyczące robienia selfie. Okazuje się, że w okresie od października 2011 r. do listopada 2017 r. podczas próby wykonania idealnego ujęcia zginęło co najmniej 259 osób. Z danych przytoczonych przez ekspertów wynika, że średnio ofiary idealnego selfie miały 22 lata. Ofiarami częściej byli mężczyźni (72 proc. przypadków). Najczęstszą przyczyną zgonów wśród amatorów selfie było utonięcie (70 przypadków), a także wypadki podczas podróży komunikacją (51 przypadków), upadki z wysokości i śmierć w pożarze (po 48 przypadków).

Źródło: TVN Warszawa