Mężczyzna, który nagrywał kobiety ukrytą kamerą, pracował jako ochroniarz w jednym z zakładów pracy. Jak podaje Wirtualna Polska, kamerę zamontował w koszu, ustawiając ją w taki sposób, by nagrywała kobiety korzystające z toalety. Nagranych zostało 14 osób. W czasie prowadzonych działań śledczy ustalili, że mężczyzna nie rozpowszechnił filmów. Zostały znalezione jedynie na jego komputerze. Został zwolniony z pracy. Co więcej, w przyszłości nie będzie mógł być zatrudniony jako ochroniarz, ponieważ prokuratura nałożyła na niego zakaz pracy w tym charakterze.
Oskarżony przyznał się do winy. Oświadczył, że żałuje, że dopuścił się tego czynu, a także poinformował, że podda się wymierzonej karze. Podczas składanych zeznań mężczyzna twierdził również, że zamontował kamerę w toalecie, by mieć pewność, że pracownice zakładu nie kradną żadnych przedmiotów.
Do sądu trafił akt oskarżenia wobec ochroniarza. Zarzuca mu się, że utrwalał wizerunek nagich osób. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Czytaj też:
Noworodek znaleziony w szafie. 18-letnia matka z zarzutem dzieciobójstwa