Dziennikarze „Super Expressu” podali, że Tobiasz Ł., znajomy Stefana W., trzykrotnie zgłaszać miał na policję w Gdańsku, że 27-latek groził mu śmiercią. Ponadto W. miał powybijać szyby w mieszkaniu mężczyzny. Dawny przyjaciel i wspólnik twierdzi, że Stefan W. „ubzdurał sobie, że (Tobiasz Ł. – red.) jest odpowiedzialny za to, co go spotkało”. Gdańska policja nie komentuje sprawy, jednak na doniesienia zareagował na Twittterze Joachim Brudziński.
„Na pierwszej odprawie, po bestialskim morderstwie prezydenta Adamowicza, w MSWiA poleciłem przeprowadzić szczegółową kontrolę działań gdańskiej policji. Gen. Jarosław Szymczyk Komendant Główny Policji zapewnił mnie, że wszystkie wątpliwości zostaną sprawdzone” – przekazał.
Już wcześniej pojawiały się informacje, że matka Stefana W. informowała władze, że jej syn zachowuje się agresywnie i boi się, co zrobi, gdy wyjdzie z więzienia.
Czytaj też:
Stefan W. szykował zamach maczetą? Tak wynika z policyjnej notatkiCzytaj też:
„GW”: Matka Stefana W. ostrzegała policję, że jej syn może być niebezpiecznyCzytaj też:
Wiceprezydent Gdańska spotkał się z matką Stefana W. „Oni też przeżywają swój dramat”
27-letni Stefan W. trafił do aresztu