Zatrzymany szef ochrony imprezy WOŚP w Gdańsku. Wprowadził policję w błąd ws. Stefana W.

Zatrzymany szef ochrony imprezy WOŚP w Gdańsku. Wprowadził policję w błąd ws. Stefana W.

Kadr z nagrania z ataku na prezydenta Gdańska
Kadr z nagrania z ataku na prezydenta Gdańska Źródło: YouTube / Prawica MEDIA
„Na polecenie prokuratury został zatrzymany szef ochrony imprezy WOŚP z 13 stycznia w Gdańsku” – poinformowała w poniedziałek Prokuratura Krajowa. Sprawa ma związek z zabójstwem prezydenta Gdańska. Mężczyzna wprowadził policję w błąd przekonując, że Stefan W. posługiwał się plakietką „media”.

twittertwitter

Do ataku na Pawła Adamowicza doszło na scenie zorganizowanej na Targu Węglowym w Gdańsku, tuż po godzinie 20.00 podczas „Światełka do nieba”. Napastnik wbiegł na platformę i trzykrotnie ugodził polityka 14,5-centymetrowym nożem. Po ataku mężczyzna wykrzykiwał do mikrofonu, że siedział w więzieniu za rządów Platformy Obywatelskiej, podał też swoje nazwisko. Chwilę później został obezwładniony i zatrzymany. Prezydent Gdańska był reanimowany już na scenie, następnie rozpoczęła się operacja polityka. W poniedziałek 14 stycznia po południu lekarze z Centrum Medycyny Inwazyjnej Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego poinformowali o śmierci Pawła Adamowicza.

Identyfikator Stefana W.

Od początku informowano, jakoby napastnik - Stefan W., posługiwał się plakietką z napisem „media”, dzięki czemu miał bez problemów znaleźć się pod sceną. Portal wyborcza.pl podaje, że identyfikator znaleziony przy zabójcy różnił się jednak od legitymacji prasowych wydawanych dziennikarzom. Nazwiska Stefana W. nie było też na liście przedstawicieli mediów, którzy odebrali identyfikatory. Z ustaleń dziennikarzy wynika, że choć mężczyzna miał przy sobie identyfikator, prawdopodobnie nie nosił go na szyi w momencie ataku na prezydenta Adamowicza. Pod sceną nie było wyznaczonej strefy dla mediów.

Prokuratura sprawdza firmę „Tajfun”

Dzień po ataku nożownika prokuratura z Gdańska wszczęła odrębne postępowanie w celu zbadania, jak wyglądało zabezpieczenie gdańskiego finału WOŚP. Ochronę imprezy powierzono firmie „Tajfun”. Jej pełnomocnik mec. Łukasz Isenko w rozmowie z portalem Onet.pl 14 stycznia zapewniał, że agencja ochroniarska dochowała wszelkich procedur i działała zgodnie z przepisami. – Nasze stanowisko jest takie, że z naszej strony wszelkie procedury zostały dochowane. Była wystarczająca liczba ochroniarzy, a właściwie było ich nawet więcej, niż wymagają tego przepisy – tłumaczył.

Niezależnie od tych zapewnień, dzień po ataku na Pawła Adamowicza szef MSWiA Joachim Brudziński podjął decyzję o wszczęciu kontroli w agencji ochrony, która zabezpieczała koncert Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Gdańsku. Kontrolerzy z Departamentu Zezwoleń i Koncesji MSWiA sprawdzali m.in. warunki wykonywania koncesjonowanej działalności gospodarczej w zakresie ochrony osób i mienia.

Źródło: Prokuratura Krajowa