Patrycja Krzymińska utworzyła 14 stycznia na Facebooku wydarzenie „zapełnijmy ostatnią puszkę Pana Prezydenta dla WOŚP”. Akcja jest swego rodzaju próbą kontynuacji działań Pawła Adamowicza, który jeszcze 13 stycznia kwestował z puszką na ulicach miasta. Organizatorka założyła, że razem z internautami uzbiera tysiąc zł. Wydarzenie szybko jednak zyskało na popularności, a w akcję włączyło się już ponad 61 tys. darczyńców. W sumie przekazali ponad 3,8 mln zł (dane z 22.01, godz. 7:30).
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Jerzy Owsiak podziękował Krzymińskiej za zorganizowaną przez nią akcję. Wyjaśnił, że za środki zebrane do puszki Pawła Adamowicza zakupiona zostanie karetka dla noworodków, która następnie trafi do jednego z gdańskich szpitali. Zbiórka, zgodnie z zapowiedzią szefa WOŚP, potrwa do wtorku do północy.
Zbiórka na rzecz hospicjum
WOŚP włączył się do zbiórki pieniędzy także podczas pogrzebu Pawła Adamowicza, odpowiadając tym samym na apel wdowy po prezydencie Gdańska. Zebrane przez wolontariuszy pieniądze zostaną przekazane na zakup sprzętu medycznego i doposażenia dla gdańskiego Hospicjum im. Ks. Eugeniusza Dutkiewicza.
Symboliki związanej z WOŚP nie zabrakło także po zakończeniu uroczystości pogrzebowych. Wśród osób, które pojawiły się w kaplicy, w której spoczęły prochy Pawła Adamowicza, był Jerzy Owsiak. Szef organizacji postawił obok urny serduszko WOŚP: „Gramy do końca świata i jeden dzień dłużej”. Po kilku godzinach od zakończenia uroczystości pogrzebowych, Owsiak ogłosił, że wraca na stanowisko prezesa Fundacji WOŚP.
Czytaj też:
Ochraniał gdański finał WOŚP. W przeszłości był oskarżony o pobicie i groźby